sstar&let (2008-06-24) Ocena: 3 Korkowe. Wystarczy powąchać sam korek i wszystko wiadomo. Nie o to chodzi, że korek pachnie ... korkiem. Raczej rozmoczoną tekturą, a trochę jak whisky. W samym winie wada nie aż tak ewidentna. Przebijają się nuty wiśni, drewna, słodkiego lakieru, starej szafy. Po chwili aromaty gasną oprócz korka. Usta proste, kwasowe, choć puste i gorzkawe. Następnego dnia wszystko zgasło - wada się uwypukliła. Po winie nie zostało ani śladu. Nadaje się już tylko do zlewu. W smaku wodniste, krótkie i gorzkie. Przykry korkowy aromat bardzo intensywny. Teraz już nikt nie miał by żadnych wątpliwości. Tak się kończą eksperymenty. Mieliśmy porównać z peyotlem wrażenia. Już wydając na nie 29zł miałem niedobre przeczucia (wszak wino w Biedronce powinno kosztować poniżej 10zł). No i nie ma co porównywać. Pozostaje mi mieć nadzieję, że jego butelka była ok. Wino dostępne w Biedronce. Wino próbowane 2008-06-22 i 2008-06-23. @Biedronka
peyotl (2008-06-24) Ocena: 3 Ten opis to strumień świadomości żółtodzioba, rozwijający się w miarę degustowania (a od pewnego momentu – po prostu picia :-) Ciemnowiśniowe, z refleksami czerni. W nosie zda się owoc, ale po chwili nieprzyjemne odczucie jakiejś skwaśniałości (słynne „kocie siki”); klatka schodowa w starej kamienicy... Po zakręceniu nagle... nic się nie dzieje, jakby wino otępiało, zrobiło się „papierowe”. Jeśli beczka, to raczej taka po ogórkach... ale owoc gdzieś tam majaczy w tle. Czuć alkohol, choć nie jest bardzo wysoki. Pierwsze usta mocne, pieprzne, garbnikowe, piecze prawie jak wódka – ale jest też w tym coś tekturowego. Résumé: Wino miałkie, nieemocjonujące, jednowymiarowe. Producent – wielka kooperatywa, skupująca grona od 2000 hodowców z apelacji. Peyotl (na stronie): Zagryzłem serem żółtym i oto w miarę picia nabiera wino charaketru, struktury, ciała. Czy to możliwe, żeby pół godziny po otwarciu robił się z niego całkiem przyzwoity kawał wina? Czy to alkohol tak działa na umysł? Czy magia czarnego koguta? Żółtodziób nie wie – zatem się poddaje... Użyte odmiany winogron: 75% - 100% Sangiovese, do 10% Canaiolo Nero. wino2978#271
peyotl (2008-06-24) Ocena: 3 hmm, w sumie powiedziałbym, że experyment udany, odczucia podobne, nawet słowa (tektura...). A to, że zaczęło mi lepiej smakować pod koniec butelki, to tylko skutek wpływu alkoholu na poziom zadowolenia z życia... :-) wino2978#273
sstar&let (2008-06-24) Natomiast nie wiemy nadal czy to wino zawsze jest kiepskie czy też trafiliśmy akurat na dwie wadliwe butelki. wino2978#274
sstar&let (2009-06-15) A propos magii czarnego koguta... pisze o tym nieco Kate... wrrróć! znaczy Katarzyna Maciejewska! Kate (znowu zapomniałem, że to nasza Kaśka;) pisuje zwykle na włoskich portalach np. na Tigullio Vino. Akurat ten artykuł naszej, kochanej Kasi (chyba niepotrzebnie się spoufalam) doskonale pamiętam;) wino2978#7187
mikpaw (2011-06-02) Poziom absurdu przekroczył granice mojej wyobraźni. Dziś widziałem to wino w sklepie ze zdrową żywnością za 75zł. Trochę drogo, kupiłem piwo ciemne... wino2978#29978
honey (2011-06-09) A w którym?:) wino2978#30177
mikpaw (2011-06-09) We wrocławskim. Chyba w Renomie albo Magnolii. Nie pamiętam już. wino2978#30183