sstar&let (2009-02-16) Ocena: 5 Zacznę może od historyjki, zupełnie lub prawie zupełnie nie na temat;-) Do Tenuty San Guido wysłany został z wytwórni grappy ktoś w zastępstwie. Miał on odebrać wytłoczyny z winogron pod produkcję grappy. Gdy załadowali mu ciężarówkę, ten podszedł do właściciela Sassicaii, podał mu kanister i powiedział: Podobno tu też jakieś niezłe winko robicie, może nalejcie mi do tego baniaczka. Dobre! Sam tego nie usłyszałem ale Winoman mi kiedyś opowiedział tę historię. Wracając od grappy i wina do oliwy, to muszę przyznać, że średnia dość była. Podobno toskańskie oliwy zwykle są dość charakterne, pieprzne. Ta też była taka, ale jakoś nie zachwyciła. W porównaniu z tą od Cesconich (Garda, lekkość, finezja, kwiatowość) wydawała się dość wulgarna. Lepsza była z kolei od jeszcze bardziej topornej, może nawet za starej oliwy od portugalskiego Esporao. To chyba jeden z najtańszych produktów z Tenuty San Guido, ot klikanaście euro. na koniec nieco bardziej profesjonalna notka degustacyjna. @Cortona
star (2018-07-31) Przód TRW. Tył ATE. wino3772#529813
star (2018-08-16) Opory toczenia... wino3772#529851
star (2018-09-30) Przy wrocławskim hotelu Monopol, teraz Nespresso, kiedyś sklep z winem, w podziemiu. wino3772#529923
majka (2018-10-02) Niegdyś, w malowniczych nizinach jakże wielce ubóstwianych przeze mnie Węgier, kolega z tego że Porsche uratował mnie od niemałej tragedii. Jak wiadomo (i nie jest to żadna tajemnica), dania kuchni węgierskiej są niezwykle smaczne i nierzadko sycie doprawione ostrą papryką. Po spożyciu większej ilości porkoltu (węgierski gulasz) oraz degustacji dwóch butelek węgierskiego wina z południowych winnic, z owym kolegą z Porsche wracaliśmy do naszego hotelu. Ostra papryka dała o sobie znać. Miałem uczucie, jakoby w moich jelitach odbywał się koncert czardasza. Zaczęło się niewinnie, powoli. Skrzypce dopiero rozgrzewały swoje struny. Jednak po chwili orkiestra dęta dołączyła. Dźwięk wydobywający się z mojego brzucha mógłby zachęcić do tańca niejedną cygańską rodzinę. Poprosiłem kolegę z Porsche, aby przyspieszył, bo niestety, ale jeszcze nowe wtedy wnętrze jego pięknego auta może nie wyglądać tak świeżo. Nie spodziewając się takiej reakcji, on zjechał z drogi głównej, kierując się w pole słoneczników, tak licznie ciągnących się po horyzont, tym samym ratując mi życie, a sobie wnętrze nowego auta. Historię wspominam zawsze, jedząc gulasz węgierski, jednak od tamtej pory preferuję większą ilość cebuli niż papryki w nim. Wyjazd ten wpłynął na mnie, na moją kuchnię i historię tę będę opowiadał wnukom przy kominku, popijając węgierskiego grzańca. Sytuacja na filmie wygląda bardzo podobnie do naszego wyjazdu do naszych bratanków Węgrów. Nie oceniałbym pochopnie bardzo dobrego i uczynnego kierowcy Porsche, który po uratowaniu mego życia i odstawieniu mnie w pochmurnym Krakowie, sam ruszył ku zachodowi Słońca w stronę Szczecinka. Pozdrawiam serdecznie kolegę i zapraszam na wyśmienity węgierski gulasz. wino3772#529930
peyotl (2018-10-03) Pszepraszam barrrzo, ale o so choziii? I gdzie ten gulaszyk dają?? Hep ! wino3772#529931
star (2018-10-03) Zgaduję, że o sławetne wyczyny naszych rodaków za słowacką granicą (pralinka) wino3772#529932
star (2019-01-04) Wracając z Krępowickiego 10, gdzie obok piwo z kija, fajny lokal. My od weterynarza, niestety świnka dokonała żywota. wino3772#530037
star (2019-01-04) Na trasie do Skierniewic, gdzie sklepu z winem już nie ma. wino3772#530038
star (2019-03-15) Nissan GTR, u nas na dzielni, Księży Młyn, co się zowie. wino3772#530112
star (2019-05-25) Pewne jak riesling. wino3772#530184
star (2020-03-02) Dwa nissany i foka, restauracje też dwie: plastyczna i sztuki, Wrocław. wino3772#530610
star (2020-03-03) Catering też (pralinka) a tu wspomniane restauracje (pralinka) od tego co tym Nissanem pomykał. GT-R. wino3772#530611
star (2023-08-13) Jak moto i auto... wino3772#532427
star (2023-08-13) Kumpela co po Bziku u niej nie raz nocowałem. wino3772#532428