sstar&let (2009-10-31) Ocena: 7 Wino z gatunku monster. Tu nie ma co się namyślać, jak ktoś delikatny. Uciekać trzeba. Szybko! A jak się nie ucieknie, to przewali się po naszych kubkach smakowych jak walec. Nie taki jednak walec straszny jak go malują. To wino też. Świeże jest przy niewątpliwej mocy i potędze i kwasowe, więc nie męczy, ani dręczy. Taki romans z godzillą;) Naprawdę można się zakochać. Ciała sporo, długość posmaku niezapomniana. Można pić już teraz, pewno warto zdekantować. Nie certoliłem się, nie intelektualizowałem niepotrzebnie i dałem trójkę, max. Jak wygra w kategorii open na Grand Prix Magazynu Wino, to się nie zdziwię! Wino zdecydowanie konkursowe. @Winkolekcja
deo (2009-12-11) Jak to nie dla nas, jak to nie dla nas??? Przecież tutaj właśnie opisujemy najgłębsze zjawiska zachodzące w winiarstwie i wokół niego; tutaj piszemy o dniach Korzenia, księżycu, beczkach, dworcach, o wrocławskich mostach i warszawskim spleenie... mam wymieniać dalej? Inne blogi niech się schowają, nagroda jest dla nas! wino4387#13239
mikpaw (2009-12-11) No swojego blogu to rednacz pewnie nie miał na myśli ;) Konsekwentnie milczy od końca sierpnia. Może w myśl zasady, że milczenie jest złotem, a może rzeźbił statuetki na Galę ;) A wracając do moralnych rozterek komu należy się nagroda to zostały chyba rozwiane, gdyż napisane jest wprost. Zwycięzcom szczerze gratulujmy! A co do sstarwines (bo przecież muszą być rozliczenia i winni pociągnięci do odpowiedzialności;)), to pewnie wszystko (brak nagrody) przez Leśniczego, który nie stawił się na Gali, mimo że przecież już jedną nogą ten Rubikon przekroczył ;) Wezmę też część winy na siebie (nie ma to jak złożenie samokrytyki), przez zaniżanie poziomu merytorycznej wiedzy (a było to jednym z kryteriów wyboru). wino4387#13241
wein-r (2009-12-11) Racja, Deo! Poza tym Sstarwines czytaja wszyscy nie dlatego, że to jakaś przechowalnia dziwów i osobliwosci... jeśli któryś z Redaktorów MW nie czytuje regularnie Sstarwines, niech zaraz dopisze o tym notatkę! Hic et nunc! wino4387#13242
kohei (2009-12-11) Jeśli sstarwines nie zostały wymienione wśród przykładowych rozkwitłych blogów, to tylko dlatego, że Herr Oberforstmeister przekroczył Rubikon, przeszedł na ciemną stronę Mocy, went pro, itd.:) A tak serio, to myślę, że ten portal i jego społeczność jak najbardziej do nagrody może się przyznawać, w końcu ostatni rok to duże zmiany i prawdziwy wysyp piszących. Prawdziwy rozkwit. A dziś będziemy mogli sobie nawzajem pogratulować;) wino4387#13243
peyotl (2009-12-11) I ja! I ja... też się z wami napiję za to punkt 19 - w domu... buu
I nawet (nieskromnie dodam) wierszem recenzje pisujemy... :-) wino4387#13249
deo (2009-12-11) Zdrada. A jednak! Przeczytałem uzasadnienie wyroku napisane przez Winomana i okazało się, że z nazwy wymienione są trzy blogi, z których żaden nie zaczyna się nawet na "S", a z których jeden należy do autora piszącego do MW. Dobra, jak chcą sobie samym przyznawać nagrody, to proszę bardzo. I tak dzisiaj wypiję zdrowie Pana Leśniczego :-)) wino4387#13252
sstar&let (2010-01-04) Gwiazdą, której przyznano (jeszcze chwileczka, jeszcze momencik;) Ostara 2009 jest Vall Llach (nie za piosenkę!) i jego importer Winkolekcja.
sstar&let (2010-01-08) Piękny dyplom autorstwa Peyotl&Co. wino4387#14099
star (2011-01-20) To było rok temu. Ale odnotowano na Winkolekcji jak widać. wino4387#25154
star (2012-04-27) Przy okazji otwarcia Wine Baru Winkolekcji dyskusja o cenach, na Winicjatywie. W temacie win tego producenta Wojtek Bońkowski pisze tak: Z wyższej półki na pewno sporych emocji dostarczyło słynne Vall-Llach 2006 z Prioratu (ok. 380 zł). Ogromna koncentracja, powidłowo słodki owoc, mocarne garbniki, ale też niesamowita świeżość, głębia smaku i długa końcówka sprawiają, że jest to niezapomniana butelka (tylko koniecznie 2 godziny w karafce). Vall-Llach nieco osuszył łzy po dwóch tańszych etykietach tego producenta, Idusie 2005 na suchawym bezdechu (229 zł) i utleniono-nalewkowym Embruix 2007 (129 zł), które w swoich cenach mocno rozczarowały, choć może nie miały swojego dnia (Embruix parę miesięcy temu podobał mi się nader). wino4387#40557
temi (2012-04-28) Zabawne, że Bońkowski sam najpierw rozmowę o cenach wywołuje pisząc o bordeaux z górnej półki w Winkolekcji, że są "w dobrych rocznikach i sensownych cenach", a potem gasi tęże dyskusję ("rozmawianie o cenach win w Hiszpanii [Niemczech, Włoszech] a w Polsce to już trochę zgrana płyta"). Sądzę, że byłoby z korzyścią dla jego tekstów gdyby ograniczał się do komentowania zawartości butelek a oszczędził sobie opowieści o "killer value" itp., ponieważ o ile nos i kubki smakowe ma świetne, jego wyobrażenia o sensowności cen jest chyba dalekie od ogólnie przyjętych. (Symptomatyczna jest u tego akrybicznego człowieka nonszalancja w podawaniu cen: Vall Llach 2006 to nie ok. 380pln jak pisze, a 399pln. Nb. rocznik 2005, zwycięzcę GP MW sprzed dwóch lat, "Winkolekcja" sprzedawała po 319pln, a ceny tego wina w różnych rocznikach na rynkach eurpejskich specjalnie od tego czasu nie drgnęły. Rocznik 2006 w Niemczech kupiłem w zeszłym roku za 49euro).
Co do ocen degustacyjnych WB z imprezy prawie pełna zgoda: Vall Llach 2006 przyćmił wszystko co serwowano, z dwóch niższych etykiet Idus i Embruix rozczarowały: mnie Idus bardziej, Embruix mniej (może dlatego że i cena znacząco niższa). Molitor bardzo ok. Wątpliwości mam tylko do wysokiej oceny Malbeca Melipala Ikella, który mnie wydaje się po prostu zwykłym, uczciwym Malbeckiem (o ile Malbec w ogóle może być uczciwy: agresja wobec kubków smakowych zbyt duża jak na mnie). No, ale tu WB jedzie na jednym wózku ze swoim przyjacielem Parkerem, który temu rocznikowi dał 90 pkt ;-). Za to zwiewnego kwiatowego Torrontesa Ikella od tegoż Melipala na upalną majówkę z czystym sumieniem polecałbym. Bordosów nie piłem.
PS. Jak wytłumaczył mi załączony na zdjęciu przedstawiciel firmy Vall Llach, Embruix, którego nazwa mnie męczyła, należy czytać "embrusz" a znaczy to po katalońsku "Zaklęcie" ;-) wino4387#40581
temi (2012-04-28) No i też się dupłem";-): miało być że Winkolekcja sprzedawała Vall Llach 2005 2 latat temu za 339pln. Za 319pln można było kupić Vall Llach 2006 w promocji dla gości degustacji.
wino4387#40582
cerretalto (2012-04-28) @Temi, gasi bo być może pobiegła w stronę niekorzystną dla WI - to przecież popularna metoda biadolenia w branży, że ci niegramotni konsumenci narzekają na marże w ogóle nie rozumiejąc tzw. uwarunkowań, w tym np. podwójnego vat :). A prawda jest taka, że wielu konsumentów rozumie je lepiej niż spora część branży, która tego często nie zauważa. Nie mówiąc już o tych, których marże w ogóle nie interesują, ale za to interesują ich po prostu ceny za które mogą kupić :). Szkoda, że mało sprawiedliwie padło akurat na solidną Winkolekcję, ale WI samo przyczyniło się do polaryzacji swoim belferskim podejściem. Sprzedawca powinien tłumaczyć i pomagać a nie pouczać - wciąż jednak gdzieniegdzie obowiązuje stare podejście.
Embruix 2004 i inne hodowałem na Priorat, ale jakoś nie może się odbyć :). Jak pamiętam to nawet ten stosunkowo niedrogi Embruix powinien parę ładnych lat poczekać. Idus dobry, ale przydrogi. A flagowiec nierówny, przynajmniej w kilku moich butelkach. Walenty wciąż nienaruszony, no ale w końcu... :) wino4387#40586
temi (2012-04-28) @cerretalto: ja w Priorat wchodzę chętnie. Poza Vall Llachem też coś hoduję: jeśli dobrze pamiętam to Mas Roiga bodaj i Givota, ale nie sprawdzę teraz, bo noc ciemna, a do piwnicy droga daleka i najeżona niebezpieczeństwami ;-) wino4387#40590