sstar&let (2009-12-22) Ocena: 8 W porównaniu z Clos Syrah Leone od Peyre Rose to nie jest to bombardier. Gładko i aksamitnie zaczyna się i... nie kończy. Pachnie dość słodko, kolor jasny, widać, że Grenache, a nie ciemne jak noc Syrah. Eleganckie ale jak trwa. Fantastisch! Gdyby nie lekkie utlenienie to ósemka murowana! A dam ósemkę, a co. W końcu brzeczkowy kożuch podtapiał jeszcze twórca legendy Rayas, choć więcej już nam go nie zamiesza... szkoda:( Ciekawe jak syn sobie radzi? Dodam jeszcze, że wszystko to mimo słabego rocznika. A wino rośnie! Pachnie jakimiś owocami i kwiatami, słodko dość, może liczi? Chyba tak, dziś właśnie jadłem w jogurcie, stąd skojarzenia;) Malinami jakby pachniało, trochę też zielonymi gałązkami, ale czego? @Grains Nobles, Paryż
mdcc (2009-12-22) Z tego co kojarzę to nie syn ale kuzyn...whatever it means... wino4505#13525
sstar&let (2009-12-22) Próbowałeś jakieś wino Rayasa? Rzeczywiście masz rację co do koligacji rodzinnych: Emmanuel to kuzyn (siostrzeniec czy bratanek?) Jacquesa. Ten rocznik to jednak już Emmanuel robił. Marek Bieńczyk ładnie pisze o winach z Chaetau Rayas. O podkowie, która nie tonie, o brudzie i sandałach. Przytacza też opinię Parkera: "Nadzwyczajne wina Château Rayas wytworzone przez świętej pamięci Jacquesa Reynauda, genialnego ekscentryka, były ozdobą największych degustacji mego życia. W mojej osobistej piwnicy przechowuję parę butelek, z którymi bym się nie rozstał za nic w świecie; wśród nich najlepsze roczniki Rayasa. Wino to osiągnęło szczyty wspaniałości i intensywności oraz aromaty tak bogate, że bledną przy nich największe burgundy i bordeaux". Trudno mi się nie zgodzić, mimo, że to był jeden z pośledniejszych roczników. Zwolennikom Gwiezdnych Wojen Jacques przypominał Jodę. wino4505#13527
mdcc (2009-12-22) Panie Leśniczy !!! Proszę nie wprowadzać bałąganu i sprawdzać wina w bazie! http://www.sstarwines.pl/wino7014 wino4505#13533
sstar&let (2009-12-22) Hałas w lesie? Yoda tego by nie zniósł;) A to dlatego, że szatonef tutaj nie istnieje. Dodaję więc piękną świąteczną pralinkę:) (dałbyś ósemkę? jak kiedyś będę poprawiał to dopiszę:), a Grenache ogłaszam odmianą roku, na każdej półce cenowej. W GP MW też je najlepiej oceniałem. I to piszę ja, ten któremu niedawno się zdawało, że woli Syrah:) wino4505#13540
marek (2009-12-22) Notki z cellartracker raczej nie są rewelacyjne dla tego rocznika:
jak widać bliżej oceny 6 pkt w twojej skali.
Rayas jest w 101win.pl rocznik 2006 za pięć stów. wino4505#13548
sstar&let (2009-12-22) Oni tam na winach się nie znają, lubią przecież dżemy i inne przetwory nie najwyższych lotów. Za odnośnik Ci jednak Marku dziękuję! Zresztą ich ścieżki nie są naszymi drogami (chyba odwrotnie;) wino4505#13551
sstar&let (2009-12-22) Ocena: 7 Jakby spróbowali latasz, to by im też pewno nie smakowała, bo za rzadka;) Nawiasem mówiąc to siódemkę najpierw dałem, ale żeby z tekstem notki być zgodny, to przyznam się, że ją potem podwyższyłem. Zresztą degustacja DRC dwa dni później rzuciła na nie nowe światło;) Przyznam się, że wino degustowałem, a oni może pili litrami więc oczywiście mogę się mylić. Ultragęste to ono nie było, a ultenione ciut także. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadzało:) wino4505#13552
marek (2009-12-22) Tak sie przymierzam ostatnio do kupna Rayas, Chave, Chapoutier lub coś od Guigala, ale raczej za granicą i coś z lat 90tych. Niestety przeszło mi koło nosa Chateaux d'Ampuis Cote Rotie 2005 za 60 euro ;-((
wino4505#13556
sstar&let (2009-12-22) Chave'a kupisz dość tanio w Pradze (warto szczególnie białe Hermitage, choć i czerwone pewno niezłe) w sklepie Monarch, mają też stronę www. Oprócz tego w pakiecie kup sobie tam Stag's Leap i Montebello Ridge'a. Nie przepłacisz! wino4505#13561
sstar&let (2009-12-22) Z rodańskich klimatów to próbowałem kiedyś Cote Rotie la Landonne (ale nie Guigala, tylko bodajże Gerina) i niesłychanie zwiewne, można by rzec burgundzkie w stylu ono było. Po innych mocnych Cote Rotie zbijało z tropu, bez wątpienia było intrygujące. Ale to są wina, które trzeba pić, a nie degustować, najlepiej skrzynkami;) wino4505#13562
marek (2009-12-23) No właśnie chciałem czerwone Hermitage, chociaż białego też chętnie bym spróbował.
Co do tego sklepu w Pradze to o ile dobrze przeliczyłem to Montebello jest za 440 zł, to jest taka cena że gdyby było w WArszawie to chętnie bym kupił. Ale u nas handlarze są pazerni więc pewnie wino kosztowałoby 2 razy tyle.
Stag's Leap niestety nie wiedzę na tej stronie.
Gdybyś jechał do Pragi to daj znać jakoś sie dogadamy ;-) wino4505#13576
star (2010-11-30) O Rayasie Jerome Malet z Domaine Sarda Malet wypowiadał się w samych superlatywach. Wszak od niego sobie Grenache przesadził, no ale daleko pada jabłko do jabłoni;) Właśnie o roczniku 2002 zaczął piać, jak ja kiedyś! Że niebywały, że zwiewny i finezyjny. Na szczęście nie wszystkie praktyki kopiuje, beczki nie jak u Rayasa, które miały podobno sporo lat. Higiena u Rayasa też anegdotyczna. Ale wina! Po prostu magia, sam nie wie jak to się dzieje, a raczej pragmatyk z niego. Znajomy (od dziś, ale może o DRC coś napisze, wszak ja już z powrotem będę w kraju) Algierczyk szuka 2003 rocznika, nie wiem czemu akurat tego. Podobno wino jak marzenie! Szukajmy razem! @Grains Nobles