Grange Penfolds 1995 South Australia Zone Australia Shiraz 94% Cabernet Sauvignon 6% Cena: 400 Alk: % Kolor: cz Nr 7102 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
marek (2009-06-05) Ocena: 8 Kolor prawie czarny z rubinową otoczką, nieprzeźroczyste o dużej ilosci osadu w butelce.
W zapachu czrne owoce, mieta, herbata i cedr. Po zapachu raczej bym nie poznał że to Shiraz.
W ustach wino jest po prostu "wielkie", ogromny ekstrakt, faktura jeszcze szorstka chociaż po ok 3 godzinach od otwracia butelki wino zrobiło się bardziej gładsze, nie czuć wtórnych armotów, wino wydaje sie bardzo młode , trudno poznać że ma 14 lat. Czuć za to wysoką kwasowosć, świetną długość i dobrą budowę ale słabiej słodką nutęowoców której bym sie bardziej spodziewał.
Wino rasowe, eleganckie, zrobione raczej w starym stylu mimo ogromnego ekstraktu. Ocena 94 pkt. To moje pierwsze Grange, jestem trochę zaskoczony ale na pewno nie rozczarowany. Zapłaciłem za nie 400 zł ( po kilkukrotnej przecenie) i zapłąciłbym jeszcze raz ale oryginalna cena tego wina w Polsce ok 1200 zł to gruba przesada.
@Carrefour/FWS/PWW
sstar&let (2009-06-05) Ważne, że się dobrze skończyło. Ja tam lubię takie ryzyko. Choć muszę przyznać, że różnie bywa z takimi zakupami. Wychodzi na pełne (jak mawia Deo;) 50 procent szansy na sukces. A pamiętasz może czy ta butelka pochodziła od jakiegoś importera? Może było coś naklejone z tyłu flaszki? wino7102#6837
marek (2009-06-05) Tak, ta butelka była w sklepie od któregoś z naszych importerów chyba PWW albo FW&S ?? wino7102#6840
sstar&let (2009-06-07) Trzeba uważać, aby nie wozić Grange'a ze sobą samolotem! Przynajmniej nie w bagażu podręcznym. Czy roczniki 1980 i 1982 rzeczywiście są wyjątkowe? wino7102#6954
niemy (2010-12-16) W Makro w Alejach Jerozolimskich w Warszawie stoi Grange bodaj 2002 za 1220pln. W tej chwili oddają go z rabatem 30% ale sądząc po słabym wzięciu cena jeszcze spadnie. Jak dojdą do 70% rabatu to się skuszę ;-) wino7102#23712
niemy (2010-12-17) Nie powinienem na przyszłość składać tak daleko idących deklaracji ;-) wino7102#23795
mdcc (2010-12-17) @niemy : wręcz przeciwnie - składaj te deklaracje jak najcześciej- mogę podesłać listę win przy któych nie obraże się jak w wyniku Twojej deklaracji cena spadnie o 57% - tylko daj wcześniej znać żebym mógł kupić. Na początek prośba o deklarację dot Rayas 1988 - póki co zdziercy chcą 400e... wino7102#23798
star (2010-12-18) Kupiłeś? Czy dalej czekasz;) wino7102#23801
niemy (2010-12-19) @Star: Nie. wino7102#23839
star (2011-02-05) Ocena: 7 Wow! Człowiek się nawet nie spostrzeże, że się Grange'a napił. Z zaskoczenia nas Morelino nim podjął. Nam mowę odjęło, jak się dowiedzieliśmy. Chwila milczenia, potem wzruszenia i euforii. Pachnie upojnie. Eterycznie. Louis Vuitton, eot;) Zgadywaliśmy różnie: Włochy, Hiszpania, Francja, USA, a dokładniej Napa, w końcu padło Australia, co pokazuje, że styl tego wina jednak nieco staroświecki jest. Wszyscy, a najbardziej Morelino się cieszyli, że z dwóch win, korkowy los przypadł w udziale chorwackiemu wynalazkowi, a nie tej flaszce, no ale z takim małym korkiem to nie dziwi, a może powinno? Wracając do aromatów, to Marek nieźle je nazwał. Lotnajakaś nuta, dużo elganckiego drewna, pięknie. W ustach jest pewien kłopot, zauważył niekompetentny malkontnt. Nie jest tak długie i potoczyste jak Sociando z tego samego rocznika. Racja. Kwasowość niższa, więcej masy, siły, nieco brutalnej. Dużo też czekoladowego posmaku, z goryczką w końcówce. Nie jest to wino wynaturzone, eleganckie jest, spiętę pewną ramą;) Diabeł (tasmański:) nie ubiera się u Prady;) cdn @PWW
wino7102#25707
star (2011-02-05) Oj działo się tego dnia w Bziku Kulinarnym, oj działo! wino7102#25708
rurale (2011-02-05) Ocena: 7 Niewiele piłem w życiu win wielkich. Jednak bez względu na to jakiego są kalibru, każde z nich jest śladem jakiegoś pomysłu. Tu, jak dobrze rozumiem, koncepcja jest oparta raczej na pewnym niezdecydowaniu, lekkości. Bukiet jest obłędny. Zupełnie jakby wyciągnęli mnie nagle z tego mojego zadymionego, obdrapanego przedmieścia i wrzucili do hallu luksusowego hotelu. Na przykład w Londynie. Dajmy na to Babylon:) I choć w ustach według mnie masy jednak brakuje, a wino za bukietem nie nadąża, to jest to bezdyskusyjny luksus. Mocne 7. wino7102#25713
mkonwicki (2011-02-06) Ocena: 8 Jak dla mnie ważny był kontekst. Nie tylko w sensie tego wieczoru i świetnego towarzystwa, innych win, ale bardziej kontekst tego co jest w mojej łepetynie. Dawno już dość temu kupiłem coś w Fine Wine and Spirits, nawet nie wino, nie dla siebie. Zaczeli mi przysyłać katalogi. Przeglądałem niewiele rozumiejąc, czytałem opisy win, tabelkę z cennikiem. Zapamiętałem tylko jedno wino, właśnie to. High-endowe, wypasione, dopieszczone, luksusowe. Chciałem go kiedyś spróbować. Zanim dowiedziałem się o istnieniu Petrusów i DeeRCów wiedziałem już, że jest Grange. Wiedziałem też, że mnie nie stać. Parę lat później, kiedy winem zaczynałem się interesować na lotnisku w Liverpoolu kupiłem Bin 389, czyli tzw. Małego Grange. To był dla mnie wypas, świetne wino. W sumie nie bardzo sobie wyobrażałem, co takiego lepszego może być w "oryginale", ale nadal o nim marzyłem. No i udało się. Tak zwany banan na gębie.
Dobra, już nie nudzę. Zapachniało mi luksusem, bardzo "rasowo". Przepyszne, eleganckie, długie, kwas, taniny, aromaty, głębokość, wszystko. Świetne.
wino7102#25746
star (2011-02-21) Ja też jakoś w FWS (PWW) dość dawno nie kupowałem. Trochę nie po drodze mam, czasem kupię coś przypadkiem. Z sentymentem wspominam kalifornijskiego caba Trinchero, jeszcze za czasów EdytyCZ. A towarzystwo w Bziku tego wieczora rzeczywiście bardzo dobre, zarówno ludzkie jak i winne;) wino7102#26169