mikpaw (2009-09-30) Ocena: 5 (IV) By trafnie odgadnąć region pochodzenia trzeba było wielu strzałów, ale to chyba świadczy na niekorzyść tego wina ;) Zostawiając kalambury i rebusy, skupmy się na odczuciach. Czarna porzeczka, to był mój typ, ale od razu zostałem skontrowany, że sugerowałem się wiedząc, co to za wino. Dopiero po chwili dobre Panie wzięły mnie w obronę i wspomniały o małym czarnym owocu. Więc mój typ pasuje pod ten opis, a wiadomo, że zdolności wonnościowe naszych pań, są znacznie większe od naszych. Był zarzut, że czuć alkohol... Usta ładne... kamienie, mineralne wężykiem ;) Trochę goryczy i kwasu. Ale była też jedna fachowa opinia, która mnie ucieszyła: ładnie ułożona kompozycja (ale nie załapałem, czy chodziło o wino, czy o tak zwane przekąski na stole - a zdradzę, czego nikt nie zauważył, że próbowałem ułożyć logo pewnej znanej we Wrocławiu winnicy;) ). Kolejna opinia w trakcie picia: kompotowate - aronie, ale szlachetne, nie takie dla plebsu ;) i zrobiło się arystokratycznie, co prawda Baron znów "de", a nie "von i zu" (piękna piosenka), ale zawsze :) Gorzka końcówka, to o winie, nie piosence ;) @PWW/Carrefour
sstar&let (2009-09-29) Ocena: 5 Przyznam się, że za cholerę nie byłem w stanie się przebić przez alkohol w zapachu, ale to pewno przez ten koszmarny kieliszek One4All (jak sobie Wojtek Bońkowski radzi przy ilościach degustacyjnych pozostanie dla mnie tajemnicą), w którym zawsze głównie alkohol wychodzi na jaw;) No dobrze, przyznam się też przy okazji, że z wąchaniem nie zawsze jest najlepiej. Przed Paniami i Pawiami więc chapeau bas, nie tylko za porzeczkę:) A wino mimo, że wg mnie niezbyt pięknie pachnące, to w ustach ładnie się zaczyna: elegancko i stonowanie, jakby mineralnie. Nie za dużo owocu, ani kwasu, ale gładko;) Kończy się (a wiadomo, że poznaje się wino po tym jak się kończy, a nie zaczyna;) nieco gorzej: nieprzyjemnie gorzko, ale idzie się przyzwyczaić. W sumie nie jest najgorzej, chciałbym do niego kiedyś wrócić. Ocena 4/5. wino8250#9843
star (2012-10-04) Gorzka końcówka BVB, czyli Borussi Dortmund w meczu z Manchesterem City, gdy w ostatnich minutach dali sobie wydrzeć zwycięstwo i mecz skończył się remisem po bramce Ballotelliego. Nokaut, dodają niemieckie media: (pralinka) wino8250#44440
fut-bol (2012-10-05) A co to ma wspólnego z czymkolwiek? I kogo obchodzi 22 spoconych kolesi, biegających za napompowanym kawałkiem skóry? wino8250#44472
star (2012-10-05) Niby nic, a jednak ludziom się kojarzy. Jako rzecze Deo: Na finiszu nieco goryczy. Napój żegna się słonawym akcentem (to pewnie łzy :-) ).wino9017#15454 - po kliknięciu w tą pralinkę naciśnij chronologiczny przycisk, a przeniesie cię w świat futbolu i energy drinków:-) wino8250#44477
star (2012-10-05) Tu z kolei końcówka jest raczej słodka, a nie gorzka, jak w tytułowym Bordeaux, no ale to Pinot w końcu i to zamorski: (pralinka) choć sentyment do futbolu i patriotyzm lokalny jak najbardziej pozostał. Już niedługo gramy z Anglią więc szalik się przyda! Sam widzisz... Peyotlu? Gdzie się nie obejrzysz tam futbol;-) wino8250#44478
star (2022-08-04) Baron butelkuje tez chardonnay z Chile, bez sensacji do zapomnienia. wino8250#531933
star (2022-08-04) Może Mas Andes to było? wino8250#531934