peyotl (2009-09-25) Ocena: 6 Moja teoria zaczyna nabierać podstaw wręcz naukowych. Kolejne smaczniutkie wino dla „lokalsów”, kupione na targu (targ jest objazdowy, do Certaldo zjeżdża w każdą środę)z gospodarstwa państwa Leone & Franceski D’Ercole Mauro. Leżało sobie w koszu, za dwa euro. Kupiliśmy też domowej roboty marmoladę z cebuli, tutejszy specjał oraz Vin Santo (7 euro). Pani zapisała na kartce dane wina i swoje. Alkohol szacuję na oko. Pysznie się to piło do pieczonej szynki z prawdziwkami (z targu w Opolu). Nuty ziemi, mokrych gałęzi, ale i słodyczy malinowej, porządny kręgosłup kwasowo-garbnikowy, wiejskie wino jak stopięćdziesiąt. Zmiękczenie wina białym Trebbiano jest w dawnym stylu i zrozumiałe, natomiast nie rozumiem tego „San Colombano”, taki szczep najwyraźniej nie istnieje w literaturze – może to bardzo lokalna nazwa Sangiovese, nie mam pojęcia.
@Targ w Certaldo
peyotl (2009-09-24) Porccini alla Polacca con pieczona szynka wino8254#9871
peyotl (2009-09-24) Jako wisienka na torcie - kiczowata karafeczka, kupiona w sklepiku ze starociami za 1 euro. wino8254#9872
sstar&let (2009-09-25) Podbiłem notkę wyżej, znaczy datę zmieniłem, burząc chronologię zdarzeń i ordynarnie lansując twórczość ludową. A co do San Colombano to jest to misjonarz irlandzki;) San Giovese to z kolei, dla zmyłki, nie jest święty Jowisz;), a krew Jowisza, podobno:) Tak więc reasumując wydaje mi się, że San Colombano to nazwa wina, winnicy itd. itp. raczej niż odmiany. wino8254#9878
peyotl (2009-09-25) No właśnie - ale drugi wyraz to na pewno Trebbiano, a przecież nie mogli zrobić rosso z samego białego winogrona... A może to jest wyjątkowe, czerwone Trebbiano, z apelacji San Colombano? Też nie, bo to Lombardia, a poza tym Azienda Agricola nie kupuje gron z zewnątrz. Chyba muszę się przejechać na targ do Certaldo i zapytać... ale to dopiero w środę. wino8254#9891
peyotl (2009-10-03) Gópi pejotl.
Po prostu na tej kartce od "baby" z targu zapisała ona szczep, z którego zrobiła Vin Santo (7 eur), które właśnie otworzyłem i dopiero teraz skojarzyłem pomyłkę. Na wino czerwone był przekaz tylko ustny i brzmiał on Sangiovese!
A VS dzisiaj pite tylko dla rozgrzania organizmu, połowę zostawię i opiszę później, bo nosogardziel popsuta dziś przez zarazę. wino8254#10162
peyotl (2013-05-24) Cztery lata minęły jak z knuta strzelił, a tu bez zmian. Jakie to krzepiące... świat jeszcze nie całkiem zwariował. Ten sam targ w Certaldo, w tym samym miejscu, w ten sam dzień (środa) - i ta sama pani Mauro (teraz już z córką, która tymczasem dorosła, że ho ho :-) ze swoim warzywniczym straganem oraz butelkami podpisanymi mazakiem. I nadal po 2 euro - jakby nie wiedziała o istnieniu inflacji! Tym razem bianco - z Trebbiano i trochę Malvasii. Świeże, łąkowe, kwaskowe, czyste. Po prostu - kolejny supertoskan :-)
wino8254#47841
star (2013-06-04) Jeszcze jedna fotka Peyotla z Certaldo, nadesłana kiedyś, do podmiany w innymi miejscu, ale to już pewno nieaktualne, a fotka ładna więc wklejam i tu, gdzie mowa o Certaldo. wino8254#47925