mikpaw (2009-10-18) Ocena: 4 Pytanie konkursowe: który z elementów na zdjęciu lepiej pachnie? ;) Tym razem zamiast coś polecać, raczej odradzamy (gdyby ktoś się do Czech wybierał po wino). Aromaty wiśniowe głównie. W smaku mocno gazowane, ale płaskie, nieciekawe. Niska kwasowość. Ot napój trochę owocowy. Ale po trzech dobach w lodówce - rewolucja. Zapach i smak wody po górkach z koperkiem (i to takiej wody przeleżałej w szafce, żeby nie powiedzieć zgniłej). Ohyda. Dodatkowo po wylaniu reszty okazało się, że na dnie butelki obficie wydzielił się "kamień winny" (chyba, bo były to takie białe kryształki). Podsumowując, od czeskich motyli wolimy polskie biedronki ;) @Tesco Praga
wein-r (2009-10-18) Do Czech nie jadę. Szkoda, bo fajne motyle mają. Ale już nie mają. Zima za pasem. Tak, to "kamień winny". Kwasowość w normie? A na etce motyl z rodzaju Morpho (po kolorze sądząc) lub z rodziny Papilionidae (po budowie sądząc). Nie wiem jak pachną motyle (jak ten, dzienne - Rhopalocera, bo z innymi bywa różnie ;-). A biedronki po prostu śmierdzą ;-). wino8369#10650
sstar&let (2009-10-18) Pytanie konkursowe jest tendencyjne;) Ale ponieważ uwielbiam kiszone ogórki (nawet sok jestem w stanie wypić) więc śmiało wyruszę w podróż w poszukiwaniu tego wina... motyla złapię przy okazji;) wino8369#10653
kohei (2009-10-19) Ocena: 4 Przytoczę naszą przygodę w piwnicach Vino Mikulov:
Postanowiliśmy zwiedzić piwnice mikulovskiego giganta i zafundować sobie degustację ich win. Piwnice zrobiły wrażenie, wina nie. Byliśmy jedynymi turystami tego wieczora, drugi stolik zajmowało zaś wesołe towarzystwo, najwidoczniej, bywalców, w doskonałej zresztą komitywie z gospodarzem. Bawili się przednio, ten zaś próbował ich, bezskutecznie, nieco uciszyć. W końcu, najwyraźniej zdesperowany, zagroził: „Jak dalej będziecie się tak zachowywać, naleję wam »motylków«!”. Towarzystwo, ewidentnie przerażone tą wizją, uspokoiło się natychmiast, a że bardziej wyraźne ostrzeżenie trudno sobie wyobrazić, od tego czasu omijamy te wina z daleka. wino8369#10741
sstar&let (2009-10-19) A pamiętasz jakie inne wina próbowaliście? Oprócz rzeczonej motylówki:) Czy staraliście się tą traumę wymazać z pamięci? wino8369#10744
kohei (2009-10-19) Próbowaliśmy właściwie wszystkiego z bieżącej produkcji, a był to rok chyba 2002. Nie mam notatek pod ręką, ale pamiętam, że za przyzwoite uznaliśmy tylko wina pod marką "Pavlov", wówczas nowego projektu spółki. Reszta była co najwyżej do przyjęcia. Pamiętam duże rozczarowanie, a od tego czasu nie kupujemy i nie próbujemy tych win. wino8369#10753
mikpaw (2009-10-19) I co sstar, nadal masz ochotę na czeskie motyle? Ja nauczony doświadczeniem omijałem ich półkę szeroko podczas niedawnego wypadu do Czech. Ale jak to mówią z deszczu pod rynnę: tym razem nieświadom niczego nabyłem Vinne Sklepy Valtice (promocyjnie), WE "nie polecają", a ja się za jakiś czas przekonam na własnej skórze... wino8369#10781