peyotl (2009-11-29) Ocena: 6 Rodzinna degustacja. Rodzina Peyotlów próbuje win rodziny Mate. Syn kupił jedno, ja drugie i dzisiaj się spotkały. Pojedynek Brunello 2004 z Banditone 2006 (czyli Syrah z tzw. etruskich tarasów, parceli położonej 100 m powyżej posiadłości, parceli „kultowej” – wielbiciele książek Ferenca Mate i „Domu nad rozlewiskiem”, na przykład Rurale, wiedzą o co chodzi). Sekundantem był Merlot, który jednakże zostanie wypity w przyszłości. W plebiscycie publiczności wygrało Syrah, ale ja po cichu stawiam na Brunello za dwa-trzy lata. Etykiety to fragmenty obrazów pani Candace Mate, która nas przyjęła, poopowiadała, wina polała a na koniec nawet notką o swoich winach z WE uraczona została.
Obora, beczka po kapuście – to były pierwsze reakcje, mimo że wino czekało w dekanterze 2 godziny. Jest jeszcze niepoukładane, niezintegrowane. Mocny owoc i wysoka kwasowość osobno, pyliste, chropowate garbniki takoż. Beczka niemal niedostrzegalna i zresztą dobrze. Ma potencjał niewątpliwy, jest żywe (może trochę nawet ADHD), ale przyda mu się sen zimowy, bo jest kąśliwe i jakby puste w środku, czy też bez wyraźnego kręgosłupa – nawet wysoki alkohol przemyka jakoś bokiem. Trzem paniom i jednemu panu nie smakowało „zupełnie”. Szczególnie pan – czyli syn, zdziwiony był, bo wybrał to brunello po degustacji w posiadłości jako najlepsze (genius loci chyba). Mnie zaś właściwie podoba się ta zgryźliwość i nieokrzesanie, czuję w tym potencjał i jak się da, wrócę do tego rocznika np. za 2 lata. Szóstka ze wskazaniem na siódemkę. WS 91pkt, Decanter 4 gwiazdki, Jancis R. - "really distinctive".
@Posiadłość Santa Restituta
peyotl (2009-11-29) Pani Mate częstuje. wino8596#12793
Pey (2009-11-29) The Day After: obórka zniknęła, za to pojawiła się córka i: "Orzechy czuję, włoskie, świeże." Fajnie, potwierdzam. Poza tym trochę świeżo zgaszonej świecy, ziołowo, a owoc nadal trzyma się mocno. Ogólnie wino się nieco pozbierało, ale sen zimowy nadal przysługuje - co zresztą potwierdza WineSpectator (o ile to ma jakieś znaczenie :-): "...give it a little bit of bottle age. Best after 2010". wino8596#12795
mdcc (2009-11-29) A jak Merlot? Mój brat po wypiciu Matowego merlota powiedział nawet, że przeprosi się z tą odmianą... sam nutelkę kiszę (podobnie jak syrah i sangiovese) bo jak wiadomo strasznie nie lubię butelek otwierać i pić... wino8596#12801
mdcc (2009-11-29) uprzedzając pytanie od razu powiem, że nutelka to taka lokalna forma zdrobnienia od butelczyny vel flaszencji... szczególnie popularna gdy się piszę trzymając klawiaturę na kolanach i nie czytając tego co się uprzednio napisało wino8596#12802
peyotl (2009-11-30) Merlot jeszcze czeka... B-B ocenili go najwyżej z win Mate (o ile to cokolwiek znaczy :-). Pozdrawiam. wino8596#12809