sstar&let (2010-01-13) Ocena: 5 Dobrze zrobione mainstreamowe wino, jak Feniks Jaworka, spodoba się każdemu. Aromatyczne i gładkie. Choć w Polsce główny nurt to chyba jeszcze nie wiadomo, którędy popłynie. Zacytuję pytanie guest numer sześć z wczorajszego czatu: Wina jakościowe wytrawne dla wybranych, czy raczej wina połsłódkie dla przecietnego Kowalskiego? i odpowiedź Winnicy Płochoccy: Na pewno nie 'reńskie', nie masówka, raczej dobre, 'prawdziwe' , może nieco rustykalne ale unikatowe, żywe z kwasowoscia dla naszej kuchni. 'Reńskie' to pewno nawiązanie do słabych liebfraumilsi(ów?). No więc to wino wg mnie wpisuje się dobrze w zadowolonie Kowalskiego jak i Wytrawnego Wybrańca;) Może w tym roczniku grona były dojrzalsze, a może odrobina szaptalizacji, od której Państwo Płochoccy się nie odżegnują, choć w 2009 udało się jej całkiem uniknąć. @Vinares, Bednarska
deo (2010-11-13) A'propos polskiego wina: można kupić wina z winnicy Adoria (Dolny Śląsk), na razie na pewno u producenta. Ceny wydają się przesadzone: Pinot kosztuje 90 zł - tyle, co wino z niezłej apelacji burgundzkiej. Riesling 66 zł - więcej niż naprawdę dobra Mozela. No chyba że jakość usprawiedliwia taki wydatek, ale podejrzewam, że właściciele chcą skorzystać z "5 minut polskiego wina" czyli okresu, kiedy dużo klientów kupuje je z ciekawości nie bardzo zważając na cenę. wino8797#22550
wein-r (2010-11-13) PN zielony, Ries kwaśny jak diabli. Oba słabe. O cenach można mówić tylko językiem jednego z najciekawszych polskich blogów (też/prawie) o winie ;). wino8797#22564
mkonwicki (2010-11-13) Kogoś pogniotło. Gdyby te wina były kosmicznie dobre, to i tak powinny być co najmniej połowę tańsze. Bo tak. wino8797#22565
sstar (2010-11-13) Za Adorią stoi Amerykanin, w Polsce, nie Paryżu, Mike Witney się zowie, ew. podobnie, dziś Wesoły opowiadał jak to wina tam robią. wino8797#22566
wein-r (2010-11-13) Wcoraj dostałem takie coś. wino8797#22569
sstar (2010-11-13) Tak myślałem, że Whitney, z topologii jeden gościu też tak się zowie. Twierdzenie wymyślił, takie, że piłkę da się w czasoprzestrzeń zanurzyć na przykład. W przestrzeń też się da. Ale butelkę Kleina już się nie da;) A to też dwuwymiarowa powierzchnia, ale w czterowymiarową można tylko bez samoprzecięć zanurzyć. W trzywymiarowej trzeba kolorować, aby czwarty wymiar imitować. Tak więc twierdzenie Whitneya stwierdza, że dla m wymiarowej powierzchni (hiperpowierzchni, rozmaitości), wymiar przestrzeni w jaką da się zanurzyć wynosi 2m. wino8797#22570
wein-r (2010-11-13) A jednak. Wiedziałem... ;) wino8797#22573
mdcc (2010-11-14) Fajny kieliszek... szkoda, że zielony... wino8797#22574
deo (2010-11-14) Tak się bawią matematycy. Jakieś trąbki sobie rysują i to niby nauka jest. Do uczciwej roboty by się wzięli. wino8797#22575
sstar (2010-11-14) Na kieliszek się nie nada, bo co wlejesz to się wyleje, tak uroda. Jak ze wstęgą Moebiusa (taki pasek papieru jak ósemka, tylko przykleja się krawędzie odwrotnie), co ma jedną stronę jak palcem się po niej wodzi to widać. wino8797#22578
mdcc (2010-11-14) Wstęgę Mobiusa mam opanowaną - ale to było zanim zacząłem pić... wino8797#22579
peyotl (2010-11-14) Przydałby się pp. Płochockim jakiś dobry grafik... Etykieta zupełnie niespójna stylistycznie, typograficznie i jakkolwiek bądź - a ich praca warta jest również dobrej oprawy... wino8797#22588