Mount Fishtail Konrad 2008 Marlborough Australia Pinot Noir Cena: 50 Alk: 13,50% Kolor: cz Nr 9616 www
Legenda (ocena):
8 - wybitnie, prawdziwe arcydzieło
7 - bardzo dobre, wino z dużą klasą
6 - dobre, interesujące
5 - całkiem niezłe, przyzwoite
4 - słabe
Brak gwiazdki
3 - omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
peyotl (2010-06-12) Ocena: 6 Motto: "Więc jednak można stworzyć pinota, z którym da się pogadać".
Noc jest. Spisuję strumień świadomości (?), za Joyce’em oczywiście, od góry kartki.
Konrad od Kondrata. Porzeczka z krzaka. W nosie uderza maggi. Sok z winogron, ze skórkami. W ustach gładkie jak płynne szkło. Lekkie mimo alkoholu. Kwas tak, taniny nie. Przyjemna kwasowość, agrestowa, cytrynowa (peyotl na stronie: „Przecież to nie jest białe, głupku!”). Kolor – brunatnawy, ciemny, jak whisky. Fajnie poskładane. Pinotów nie mam opitych, ale czuję, że to jest pinot (peyotl na stronie: „Rozumiecie coś z tego?”). Ma pewną chimeryczność w sobie. Koniec strumienia. Peyotl na stronie: Ciekawe czy ktoś pamięta kredki z Pruszkowa... W latach... ehm, ehm... to była atrakcja, 24 kolory... Dostawałem je od Pani M.K. - bo ona tam mieszkała - gdy przyjeżdżała latem do nas na letnisko nad morzem. Były już zatemperowane... I był wśród nich taki kolor – róż indyjski, ni to brąz, ni to fiolet. I dzisiaj, lata świetlne od tamtego czasu, gdy nie potrafię określić jakiegoś koloru w rejestrach brązowych – bo na kolorach, wiadomo, znają się tylko kobiety (np. znają ecru, śliwkowy, pistacjowy – co oznacza piaskowy, fioletowy, jasnozielony) – to mówię: „róż indyjski”. Dobranoc.
@ Winarium
tier (2013-01-15) zgodnie z nową, świecką tradycją się we wspomnianym wątku przywitałem 3-11-2012 :D wino9616#46376
temi (2013-01-15) @tier Jak widać szczęśliwi sprzedawcy u znanych aktorów czasu nie liczą: przedstawiłeś się 3 listopada, tyle, że w 2011 a nie 2012. A u Sstara pamięć krótka... Pzdr. ;-) wino9616#46377
star (2013-01-15) Raczej wątek krótki, nie pamięć. A wątek krótki, bo skrócony, ale wpis Tiera jest, gdzie być powinien, w rzeczy samej: Od 2,5 roku pracuję w branży, w sklepie należącym m.in. do znanego aktora. W wątku wino6692#35524 (zobacz wszystkie przycisk trzeba nadusić;-) więc Temi ma rację. Sorry Tier, za nagabywania. Ale transparentność nade wszystko. A w którym sklepie pracujesz? Dopisujcie miasta;-) wino9616#46379
tier (2013-01-15) @star nie ma sprawy - też uważam, że transparentność uber alles. ;) Dlatego napisałem, gdzie pracuję., co do miast - to pracuję w Gliwicach i Chorzowie.
W związku z tym mam nieco mieszane uczucia, bo chciałbym czasem coś napisać, bo sporo konsumuję, głównie z oferty Vinifery, ale niechciałbym być oskarżony z jednej strony o kryptoreklamę.
@temi - faktycznie, czas szybko leci, przedstawiłem się 2 lata temu. Od prawie 4 lat pracuję w tej samej firmie, ale dla znanego aktora przestałem pracować w połowie ubiegłego roku, kiedy sprzedał swoje udziały w firmie, zostawiając sobie tylko sklep w Warszawie, a resztę Polski nie był zainteresowany. wino9616#46382
temi (2013-01-15) @tier Cóż, paru sprzedawców chyba tu pisywało/pisuje, a jeden właściciel, to nawet w swoim czasie niemal monopolizował forum (choć trzeba uczciwie przyznać, że bardzo merytorycznie).
@star Mam pomysł racjonalizatorski: każdy uczestnik forum dostaje kolor-kategorię. Nick konsumenta-amatora wyświetla się, dajmy na to, na niebiesko, blogera winnego - na zielono, właściciela sklepu z winami - na złoto, subiekta z tegoż sklepu - na brązowo, alkoholika - na czerwono, itd. itp. Transparencja przede wszystkim ... ;-) wino9616#46383
cocor (2013-01-15) "coc" poproszę na niebiesko, "or" na czerwono. Zielony dla blogerów? Złośliwiec z ciebie, Temi ;-) wino9616#46384
star (2013-01-15) Niektórzy by tak wyglądali jak na filmie, który MKonwicki wino3934#7149 czy Peyotl wino3934#7138 kiedyś zapodali.
wino9616#46385
temi (2013-01-15) @cocor Nie, no. Chciałem dobrze ... ;-) wino9616#46386
star (2013-01-15) Pachnie mi to tęczową rewolucją;-) wino9616#46387
star (2013-04-12) Pudelek i Fakt, może nie są najlepszymi źródłami informacji, ale (pralinka)
Pomysł Piotra Pabiańskiego, mojego byłego wspólnika, wprowadzenia whisky na półki Winarium uzmysłowił mi, że nasze pomysły całkiem się rozeszły - wyjaśnił niedawno w wywiadzie. Dlatego podjąłem decyzję o rozstaniu i kontynuowaniu mojej idei już w nowej formie.
Jak informuje Fakt:
Wskutek rozstania ze wspólnikiem aktor stracił 17 spośród 18 sklepów. W tym ocalałym Kondrat sprzedaje wina już pod szyldem własnego nazwiska.
Rzeczywiście? Który to sklep? wino9616#47418
peyotl (2013-04-17) W każdym razie sklep w Opolu jest bardzo przyjemny, kameralny, dużo sympatyczniejszy od poprzedniego Winarium. Pozdrawiam z Lizbony, coś tam piję, ale niewiele, bo doktory zabroniły... wino9616#47445
star (2014-06-20) Niebywała histori Aliny Markiewicz (pralinka) na którą trafiłem czytając (pralinka) do której to Kurczok (w Magazynie Wino pisujący) uciekł od Agaty Passent. Alina Markiewicz - wywiad z Kukuczką, wyprawa z Zawadą, miłość z Wielkickim. Himalaja, Alaska, Podlesice. Telewizja, film o modym Kukuczce, co zdobył Everest! Jak znajoma ostatnio, choć inną drogą. Dom marzeń spalony, pensjonat odbudowany, do tego wino... i GKS;-)
Wino od Marka Kondrata dopełnia atmosferę
Dbam o to, by miejsce, które stworzyłam, było wyrazem mojej filozofii. Marzę, by
ludzie poczuli tu pasję: do życia, podróży, sportowej aktywności. Dlatego każdy
detal, nawet wino, musi mieć duszę. To, którym częstuję moich gości, pochodzi
z „Winarium” Marka Kondrata – mówi Alina Markiewicz. Aktor odwiedził jej pensjonat,
a gdy zyskał pewność, że roztacza się w nim dobra aura, na butelkach wina
umieścił specjalną etykietę: „Podlesice 38. Miejsce dla ludzi z pasją”.
wino9616#50532
star (2014-06-20) Podlesice 38 jakby ktoś szukał, mekka wspinaczki skałkowej (pralinka) a tu jest sielsko (pralinka) wino9616#50533
star (2014-06-20) Zwykły poranek w Podlesicach. Szampan, a potem wspinanie. Radek sąsiad i Wojtek atakują dzis Młynarza. Z bloga Podlescie38 oczywiście łączenia wspinaczki z alkoholem my nie polecamy, choć różne są podejścia - vide jako rzecze Szalony o wspinaniu po spożyciu:
....jest tradycja wyssaną nie tyle z mlekiem matki-ile z wynikającą z doświadczeń garowników na Zakrzówku.
Flaszka zawsze stała pod Freney'em w początku klat 80-tych i każdy sie mógł obsłużyć-niemniej jechał po nią najmłodszy w zestawie.
Ze swoje strony pamiętam(przez mgłę) niezidentyfikowana drogę którą przebyłem w 1996 z Odwłokiem("oliwi" mocno do dziś.... a ja wraz z nim..) a Czarnym Szczycie.
"Krowa" tzn 0.7l +3 "Kapry" na twarz i długie trzeżwienie na szczycie-ostatecznie z Białej Wody Kiezmarskiej to ok 135 km jazdy do Kraka.
Pierwszym człowiekiem wspinaczkowym tzn "taternikiem" jakiego zapoznałem na trawersie od Konika do Freney';a był typek który urwał się z rynna po pijaku jak zakradał się do panny (wedle innej bardziej prawdopodobnej wersji-spadł z dachu na który poszedł się odlać...)
Moim mistrzem był "Riko" który nie rozstawał się nigdy z piersiówką.Na jego grobie-jak odwiedzam-też piję.