sstar (2010-06-23) Ocena: 5 Beznadziejne wino. Aromaty przypraw, wspomnienie dojrzewania w beczce. Nieco już wylniałe, jak stara Rioja, która gaśnie. W smaku bez świeżości. Pić się go po prostu nie da. Gęste, nawet ma jakąś długość. Po dekantacji gładsze, ale wtedy z kolei zbyt alkoholowe. Pomysły mieliśmy dwa: dolać wody, aby pić się dało, ew. soku malinowego, coby jakiś owoc w nim odnaleźć.
Tak jest napalić się na kolejny świetny rocznik. Choć Dominik w Enotece przestrzegał, że jak facet puszcza muzykę winorośli, to przecież nie może dobrego wina robić. A może w ten sposób je reklamował? Pogubiłem się. Szkoda, że mnie przed tym potworkiem nie przestrzegł:( @Enoteca Tre Bicchieri/Vini e Affini
deo (2010-10-08) Albo piramida z jajek wino9677#21274
mikpaw (2010-10-08) Powinni zatem gdzieś dopisać "nie próbujcie tego w domu" (znaczy się ustawiać takiej piramidy z jajek). wino9677#21275
mdcc (2010-10-08) Wiem! To widok z góry na czołówkę peletonu w jakimś Tour de Krzaczyska wino9677#21277
wein-r (2010-10-08) Kawaleria. Na polu. wino9677#21279
gosia (2010-10-10)
Nie wiem czy wiecie kto to jest SYNESCETA...,
ja jestem synescetka dwumodalną. Widzę poszczególne
wysokości dźwięków (ich częstotliwość) w konkretnych kolorach.
Zawsze. I odwrotnie- patrząc na jakiś obraz, kolor- słyszę
konkretne tonacje muzyczne i dźwięki. Serio.
Zbadałam tę przypadłość w Akademii Muzycznej. Potwierdzona.
Mam słuch absolutny. Wiem bez podawania mi dźwięku na jakimś
instrumencie- który to dźwięk, znam jego wysokość i nazwę.
Po co o tym piszę?
Ponieważ wszystko, co w życiu postrzegam- rozpatruję od strony
zmysłów. Zapachów. Smaków.
Wino ma co roku inne walory. Niby "to samo" z nazwy, z tej samej
winnicy, a jednak... zawsze inne.
Faceci prowadzą swe dywagacje, mają swoje podejście.
Może brak świadomości tego, o czym powyżej napisałam?
Nie wiem.
Mam fioła. Mam muzyczne kubki, parasole, tapety, maselniczki...
Jeszcze momencik- właśnie przeczytałam dokładnie riposty na
moje spostrzeżenie dotyczące kiści winogron na pięciolinii...
Żal mi.
Polacy, to malkontenci i zawistnicy.
Albo jesteśmy za chudzi, albo za grubi, albo za wysocy, albo
za niscy, albo za bogaci, albo za zdolni, albo albo albo...
Nigdy nie dogodzisz.....
wino9677#21308
sstar (2010-10-10) Mnie cieszy różnorodność opinii, także na SstarWines. Monogłos jest nudny. Wino bez kobiet zaś nudne, częstokroć zbyt techniczne. Dlatego powyżej przykleiłem opinię Małgosi Błaszczyk z FB, podpisując Gosia. Macie jakiś pomysł na wino dla muzyka? Oprócz wina Didiera Dagueneau rzecz jasna. Poradźcie Panowie jakieś wino Małgosi... wierzę, że coś wymyślicie:) wino9677#21309
wein-r (2010-10-10) @Gosia. Riposty? Faceci? Same problemy. Ech... wino9677#21317
mikpaw (2010-10-10) Gosiu, nikt nie kpi z Ciebie, ani z tego co napisałaś. Myślę, że żartobliwa dyskusja dotyczyła tylko etykiety. Że Ty ją zaczęłaś, nic nie znaczy, tylko fajnie, że to zrobiłaś. Takie dyskusje surrealistyczne są fajne :) A Ty pisz na tych stronach jak najwięcej, o muzyce też, bo to bardzo ciekawe :) wino9677#21318
rurale (2010-10-10) Miki ma rację. Jesteśmy przeciw wszelkiego rodzaju ograniczeniom. Buntujemy się przeciw konwencjom:) Ostatnio kupiłem sobie płytę takiego niemieckiego pianisty, który nazywa się Joachim Kuhn (nie Jakob, nie Philipp, tylko Joachim; może to jakaś wielka rodzina?). Pojechał chłopak na pustynię świętować swoje 64 urodziny. Spotkał tam marokańskich Berberów i skończyło się na tym że w Rabacie nagrali płytę „Out of the desert”. Bardzo mi się podoba. Nawet pojawiające się tu i ówdzie wstawki w stylu free, znoszę bardzo dzielnie. Nigdy bym siebie o to nie podejrzewał:) wino9677#21319
gosia (2010-10-10)
Uwielbiam konstruktywne dyskusje.
Poza tym Panowie- trafiliście na wyjątkowo tolerancyjną kobitkę!:)
Ile Dyskutantów- tyleż samo gustów, pomysłów, temperamentów!
A ja mam tylko wyobraźnię poszerzoną (chyba?)
Toast wznoszę, Panowie!
Czerwonym winem oczywiście!
Preferuję chilijskie ;)
Ktoś dołączy?
wino9677#21335
star (2012-12-15) W pytaniu na śniadaniu Tomasz Prange-Barczyński i rozmowy o muzyce i winorośli. Od odpowiedzi czy to działa ładnie uciekł w stwierdzenia typu muzyka łagodzi obyczaje czy wino przy muzyce dobrze się pija. Wspomniał Lagedera i Cinozzi. W Stellenbosch ponoć Strever prowadził badania w tym temacie. Nawet jakieś Radio Wine FM powstało z playlistą dostosowaną do wina czy winorośli. Wine.fm (pralinka) to internetowe radio jak rozumiem z winem w temacie. wino9677#45865
mm (2016-12-24) Ocena: 6 Az tak zle nie ocenilbym. Slodyczy sporo, tresci; brak finezji. Z miesem zagraloby lepiej niz solo, na pewno; nie mialo jednak okazji. Wracam jutro do burgundow. 6- wino9677#528993
star (2016-12-25) Musiała mi się przytrafić wadliwa flaszka. wino9677#528997
star (2019-12-23) Ocena: 7 MM na fb: Il Paradiso di Frassina Brunello di Montalcino 2004. Solidne wino, ale dla mnie to przede wszystkim wspomnienie miłych wakacji 2009. Stacjonowaliśmy w Monticiano, nieopodal San Galgano, w pięknym domu, który należał do byłej żony producenta tegoż brunello. Razem z nami wakacje spędzała ich córka. Prowadziła dla nas sklepik, w którym można było nabyć wina i miód. Towary do sklepiku dowoził tata, wspierając w ten sposób swoją córkę. A my oczywiście byliśmy bardzo zadowoleni, bo raczyliśmy się tymi wspaniałościami.
Wczoraj otworzyłem ostatnią butelkę z tego wyjazdu:-(. Ta muzyczna etykieta nie jest przypadkowa. Pan zamontował w swojej winnicy głośniki i puszcza swoim winogronom muzykę klasyczną, gdyż uważa, że to sprzyja ich rozwojowi. wino9677#530487