rurale (2011-11-21)
W najnowszym MW zmiany. Nie ideologiczne (tu redakcyjny rdzeń jest bardzo twardy:), ale przede wszystkim layoutowe. Jest nowa czcionka, nowy wygląd Przewodnika kupującego, nie ma „latających” butelek na początku pisma (tych najlepszych w numerze) etc. Żeby równoważyć krytykę, o co apelował WB, fajne jest to że znacznie powiększona została baza importerów, prezentowanych win. Z ok. 30 w poprzednim numerze, do ponad 40. Wierzę, że jest to efekt ciężkiej pracy redakcji i działu mrkt, a nie czysty przypadek (albo inaczej, że przestała obowiązywać reguła „psiego obowiązku” importerów:).

Odrobina krytyki jednak nie zaszkodzi:) Mam pytanie o recenzje książek. Poza Australią Hallidaya, to ja w końcu nie wiem, czy pozostałe pozycje są dobre, czy niedobre. Fajne, czy nie fajne. Byłoby dobrze gdyby MW nieco odważniej wydawał swoje opinie w tej sprawie, bo tak, to ja w końcu nie wiem, czy warto je kupować czy nie. Pisanie wyłącznie o czym te książki są, trochę mija się, moim zdaniem, z celem.

I na koniec mam pytanie o ceny flaszek degustowanych przez EW i TK, w ramach warsztatów kulinarnych. To są ceny sklepowe, czy ceny restauracyjne? Bo jeżeli Mielżu chce na półce za nosiolę od Foradori prawie 140 zł, to ja padnę chyba trupem.
wino9944#36155