Beaujolais Nouveau? A może Beaujolais Village, Cru zwane? Święto młodego wina już w najbliższy czwartek. Winiarze skończyli winobranie, choć nie wszyscy pewno, bo z z takim icewinem poczekać do przymrozków wypada, więc na ogół świętować już można. Jedni mają Nouveau, drudzy Novello. W TV o winie na każdym kanale w czwartek będzie, okazja więc, aby wino pod strzechy zawitało przednia. Także i my z grupą znajomych spotkaliśmy się nieco przedwcześnie, w Bziku Kulinarnym, aby trochę Beaujolais popróbować.
Różne, choć w zamyśle, były niekoniecznie młode, cru raczej, choć przecież nie classe, oby nie passe. Morgon, Julienas, Brouilly, Moulin a Vent to mogą być przecież całkiem zacne flaszki. Morgon Lapierre'a 2010 nawet ostatnio w Grand Prix Magazynu Wino medal zdobył. Najlepsze śmiało mogą z burgundami się równać. Dobrych kilka lat temu też podobne spotkanie sobie urządziliśmy, pod Wrocławiem. Zamiast reprezentatywnej próbki, okazało się, że bożo moją Polskę ocalić nie raczył, czyli jednym słowem bożoleska żenada. Zanim jednak człowiek wino spróbuje dobrze jest coś się o nim wcześniej dowiedzieć, w sieci poczytać. Polska Wiki nie onieśmiela erudycją w tym zakresie, więc druga może pralinka z rzędu? Na Klub Wina padło. Raczy on historiami rzewnymi o tym, jak to Filip Śmiały w 1395 roku w Burgundii powyrywać przykazał całe to tałatajskie Gamay, bo o tej odmianie mowa. Tak więc Gamay bardziej na południe w okolicach Lyonu w Beaujolais swą przystań znalazło. Nawet do USA ponoć zawędrowało. Choć w Stanach mylono je okrutnie, z czym się dało - a to z Pinot Noir, choć zwano Gamay Beaujolais, a to z langwedockim Valdiguive, a zwano Napa Gamay:-) Niestety ta poezja klubowa, clubbing znaczy, to tłumaczenie jedynie, a nie tekst autorski Winnych Klubowiczów, zaś oryginał na stronach WinePros znajdziecie. Wróćmy do odmiany Gamay, co z natury bardzo owocowa, po szybszej maceracji całych gron od święta, bananem i gumą owocową po nosie czasem daje, a przy bardziej ambitnym podejściu w nuty kwiatowe czy też w różne kawy i czekolady uderzyć też może. Jak już pisałem Gamay dobre, a nawet świetne bywa, choć tu przecież tanin Nebbiolo czy Caberneta nie znajdziecie, więc zawróćcie ci co mocnych, winnych wrażeń szukacie. Ma ta odmiana na polskiej ziemi swoich winnych apostołów - Tomasz Kurzeja czy Marek Bieńczyk namawiają, aby się na Burgunda nie szarpać, co zawieść często może, a portfel znaczniej niż bożo na pewno uszczupli. Sam kilka świetnych Beaujolais spróbowałem: Jadota Chateau des Jacques (Wine4You) czy wina Lapierre'a (Enoteka Polska). Ciekaw więc jestem, czy dzisiejsze spotkanie wiarę we mnie wzmocni, a może w swej masie Gamay znuży raczej?
Okazało się, że te wina zwyczajnie smaczne są, więc nie nudzą. Stylistycznie różnorakie od bliskich Beaujolais Nouveau (bożole nuwo), do bliskich Burgundom, a księżniczka była jedna, podobnie jak Pinot od Montille'a, co dyskusję prawie jak w Mondovino wywołał. Gamay z kolei aż piętnaście jeśli dobrze je policzyłem, ale nikt się nie nudził, ani nikt nie krzywił. Owocowość fajna, kwasowość dobra, garbniki bardziej lub mniej wyczuwalne w zależności od rocznika, czy producenta. Po bożemu, czy raczej bożolemu wszystko się odbyło. Zabrakło Saint Amour, Chiroubles, a były Moulin a Vent, Brouilly, Cotes de Brouilly, Morgon, Chenas, Fleurie, Julienas, a nawet Maupertuis, gdzie w Allier beczki robią, czy też Touraine, gdzie Vinifera nie szczepiona, że o typowym siedlisku jakim jest Cotes de Beaune nie wspomnę, a dokładniej samym Beaune;-) Co ciekawe wszystkim się te wina podobały, choć każdemu inne bardziej. Z chęcią bym do tych win na spokojnie w domu powrócił, do bigosu, czy do śledzia, wszystko jedno, garbnik lekki, kwasowość wysoka, owocowość wyraźna, te wina wiele zniosą przy stole. Epifanii trochę zabrakło, mimo, że kilka okazało się bardzo udanych, wyżej granitu nie podskoczysz, że tak powiem. Powróciła też stara gadka o terroir, że może jednak winiarz więcej znaczy i jego sztuczki oraz o biodynamice, że dobre im wina wychodzą, raczej wbrew niż dzięki technikom magicznym, a te które przetrwają na pewno muszą być dobre, ewentualnie, że jak taki winiarz w księżycową noc spać nie może to mu różne pomysły do głowy przychodzą, czasem nawet biodynamiczne;-) Tak czy owak, my dobrze trafialiśmy, zarówno w biosferze, jak i sferze dla kobiet, którym takie wina raczej się spodobają. No i był deser, ten każdemu się podobał, pyszne słodkie wino od Waltera Batte'a z Cinque Terre. No a teraz pozostaje czekać tylko do czwartku, kupić Beaujolasi Nouveau, jak każdy, a następnie odłożyć jak Deo na kilka miesięcy do piwniczki, żeby dojrzało.
Lista Beaujolais niekoniecznie Nouveau, raczej Cru, czyli Village, rosnąć będzie z dnia na dzień po dopisaniu kolejnych notek:
Les Terres Rouges Domaine Hamet-Spay 2006 Moulin a Vent http://www.sstarwines.pl/wino12687
La Fournaise de Perou Domaine Robert Perroud 2006 Cote de Brouilly http://www.sstarwines.pl/wino12689
Marcel Lapierre 2006 Morgon http://www.sstarwines.pl/wino12697
Cuvee MMIX Marcel Lapierre 2009 Morgon http://www.sstarwines.pl/wino12691
Chateau Beillard 2010 Brouilly http://www.sstarwines.pl/wino12696
Cuvee Traditionelle Vieilles Vignes Pierre-Marie Chermette 2010 Beaujolais http://www.sstarwines.pl/wino12714
Pierreux Pierre-Marie Chermette 2010 Brouilly http://www.sstarwines.pl/wino12719
P Olivier Brosse-Patiere 2010 Cote de Brouilly http://www.sstarwines.pl/wino12763
Vinifera, Domaine de la Charmoise Henry Marionnet 2004 Touraine http://www.sstarwines.pl/wino12720
Les Sizies Hubert de Montille 2003 Beaune http://www.sstarwines.pl/wino12688
Trocken Weingut Huster 2010 Rheinhessen http://www.sstarwines.pl/wino12734
Prima Terra 1998 Cinque Terre Sciacchetra http://www.sstarwines.pl/wino12686
Comments
Beaujolais Nouveau i nie tylko 8 lat temu
Tak to degustowaliśmy Beaujolais osiem lat temu. Ciężko było:
http://www.sstarwines.pl/taste.php?_taste=605&taste_=612