To, że rocznik świetny, wiemy już od momentu ocen en primeur... ale Bordeaux. Co do burgundów to sprawa jest mniej oczywista. Bynajmniej nie chodzi o to, że rocznik nie taki znowu doskonały. Świetny bowiem i to ponoć już od dziś! Jak inne wielkie dziewiątki. A nie podobny do piątki, która klasyczna, ot magia liczb Raczej o to, że ocen burgundów nie ma za wiele. Czemu? Między innymi dlatego, że tych win prawie nikt nie ocenia. Najlepsi producenci nie wysyłają swoich win.
Na przykład w Londynie na degustacji Decantera zabrakło: Romanée-Conti, Leroy, Mortet, Dujac, Ramonet, Leflaive, Coche-Dury, Roumier (przeoczyli? był przecież!), Rousseau. No może Bettanowi coś tam wyślą, on politycznie poprawnie się o nich wypowie, francuską duszę i kwas zrozumie. Strzegąc swych skarbów w swoich piwnicach, nie ryzykują złych ocen. Wina i tak świetnie się sprzedają. Przynajmniej od tych najlepszych. No, ale czy oni naprawdę są ciągle najlepsi? Tego do końca nie wiemy. Czasem weryfikuje to rynek i ceny. Ale czy zawsze najdroższe jest najlepsze? Nie będę zbyt odkrywczy jeśli stwierdzę, że niekoniecznie.
Wg Wojtka Bońkowskiego, który w naszym imieniu (sic!) degustował rocznik 2009 w Londynie najlepsze jest Bonnes Mares od Domaine de la Vougeraie oraz jakieś wino od Confuron Contetidot, dostępne jeszcze do niedawna, choć pewno ani ten rocznik, ani region w Wina.pl. Opisał to w artykule Pełne Zanurzenie, kojarzy się z wojną, enigmą, statkami podwodnymi. Wypłynął pewno gdzieś w Sekwanie, to Londyn, nie Lądek Zdrój Panowie!
No ale to nie artykuł Wojtka skłonił mnie do wzięcia na tapetę burgundów z tego rocznika, bynajmniej. Lektura Decantera pobudza i inspiruje. Muszę przyznać, że prawie każdy artykuł. Szkoda, że Magazyn Wino tak na mnie nie działa. A może i dobrze, grafomanii dość w winnym internecie. Wracając do wyborów Decantera, to postaram się odnieść do tych, które próbowałem, słyszałem, że dobre, czy też wiem, że u nas można je dostać. Mało będzie wbrew pozorom o roczniku 2009, choć to w nim znajdziemy Decanterowskie zaczepienie i wina przez nich polecane wymienimy. Do zakupów i tak nie zachęcam, sam te wina (albo raczej ich młodszych braci) kupuję bowiem zwykle w Paryżu, u nas ciągle za drogo jak na moją skromną kieszeń.
Gevrey Chambertin
O tym regionie pisałem ostatnio w tekście Gevrey Chambertin bordoskie oblicze burgundii , w świetle przewodnika dwóch autorów: Bettane i Desseauve. W bazie zaś można znaleźć takie Chambertiny: http://www.sstarwines.pl/sample.php?guess=Chambertin&inc=lookup.php.
Pięć gwiazdek w Decanterze (maks jak u nas) dostali w szeroko pojętej apelacji Gevrey Chambertin:
Domaine Claude Dugat Griotte Chambertin Grand Cru (raport z wcześniejszego, równie dobrego 2005 rocznika na stronie Burgundy Report Bernarda Dugat Py, kojarzę z jego podstawowego burgunda Cuvee Halinard 2002 oraz ze 101win.pl, ale Claude'a nie znam; kojarzy ich zaś obydwu Hugh Johnson, który pisze, że kuzyni Claude i Bernard, każdy pod swoją etykietą, robią doskonałe wina o głębokiej barwie w Gevrey Chambertin)
Domaine Denis Bachelet Charmes Chambertin Grand Cru (jak poprzednio kojarzę Jeana Claude'a, którego dobre Puligny, białe więc, nawet kupiłem w Grains Nobles, ale Denisa to jakoś nie kojarzę; Bettane zaś kojarzy pisze, że to są artyści... wrróć, rzemieślnicy, znaczy posiadłość mała, ale wina, szczególnie Charmes Chambertin właśnie eleganckie nad wyraz, ech...)
Domaine Pierre Damoy Chambertin Clos de Beze Grand Cru (piłem kiedyś jego wina w Caves Auge w Paryżu równie dobry rocznik 2005, co najmniej dobre były, bez wtopy! choć akurat Clos de Beze nieco mnie zmęczyło, ale chłodno było, wino, ani ja nie miało szansy się rozgrzać, wina strukturalne, raczej do piwniczki niż do zachwytów już teraz; ale o roczniku 2009 piszą: Gorgeous wine perfumed with rose petals. Seductive, enticing and woven with freshness. Gracefully glides across the palate to a pure, persistent and scented finish 19/20 polecają wrócić do niego za pięć lat, a lepiej i dziesięć! nic dziwnego wszyscy piszą, że to wina dobre już dziś, a te z piątki to raczej dlugodystansowe klasyki, nie wiedziałem tego i odpaliłem chyba przedwcześnie tego burgunda z Chateau Rouge)
A co w Polsce w sprawie Gevrey Chambertin słychać? O 2009 nie marzymy nawet.
Nicolas Potel w 101win 1er Cru Petite Chapelle Gevrey Chambertin 2000 250PLN, kiedyś przynajmniej gościł, u nas ciągle widoczny http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note.php¬e=10226
Louis Jadot w Wine4you Gevrey Chambertin 1998 242PLN
http://www.wine4you.pl/sklep/detale.php?idw=131
Louis Jadot w EuroWino Chapelle Chambertin 2000 613PLN
http://www.euro-wino.pl/chapelle-chambertin-grand-cru-ac-louis-jadot-p-1...
Joseph Drouhin w Centrum Wina Chambertin Grand Cru 674PLN
http://winezja.pl/wino/drouhin-chambertin-grand-cru-aoc
Vosne Romanee
Pięciogwiazdkowcy (osatnio na cztery):
Domaine Jean Grivots les Beaumonts 1er Cru (twierdzą, że sensualne, ale surowe, chyba czegoś nie rozumiem, u nas Moillard Grivot gości, ale to bez związku: http://www.sstarwines.pl/sample.php?guess=Grivot&inc=lookup.php) Rurale zaś aż na stary rocznik Les Boudots Jean Grivot 1997 Nuits-St.-Georges PC u dobrych (miejmy nadzieję) ludzi.
Domaine Michel Gros aux Brulees 1er Cru (syn Jeana, z Grosów to Annę znamy już dzięki wycieczce do Burgundii jednego z nas, rodzina? jest jeszcze Domaine Gros, ale to Bernard za to odpowiada, dużo tych Grosów, to nie jest takie proste mój mały, jak mawiał i pisywał X. Maliński, później oskarżony w współpracę ze służbami; na wszelki wypadek drzewo genealogique en gros)
Domaine Liger Belair les Suchots 1er Cru (zwykłe Hautes Cotes de Nuits, no może niezwykłe, bo z nazwą la Corvee de Villy miało musnąć podniebienie Rurale jak koronka mankietu twarz służącego [to z WE] i nie od Vicomte'a, a od Thibault,
a skończyło się dość płasko http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note.php¬e=8677, Liger Belair mają la Romanee!, lektura obowiązkowa z degustacji, a tu z historii posiadłości, piękna sprawa! ładnie też o nich piszą w 1001win pod red. Neilla Becketta: La Romanee o powierzchni 0,83 ha to najmniejsza Grand Cru w Burgundii, winnica jak i posiadłość w posiadaniu rodziny Liger Belair jest od 1827 roku, umiejscowiona jest na dominującym nad Romanee Conti stoku, w nietypowym kierunku północ/południe; przed 2001 rokiem winnicy dooglądał i produkował wina mający także własną winnicę w regionie Regis Forey, wino butelkowano pod egidą/marką Boucharda; gdy na scenę wszedł Louis Michel Liger Belair zerwano umowę z Regisem Foreyem i na zmianę butelkowano wina, raz LM, raz ludzie od Boucharda, rocznik 2002 spod ręki LM ponoć finezyjny nad wyraz, ale już od 2005 roku wina wychodzą jedynie spod ręki LM, ten to rocznik nabrał nowego wymiaru, bo wcześniej uboższy był od bogtego sąsiada czyli Romanne Conti, wina z la Romanee czy Romane Conti piszą, że są lżejsze niż bogatsze Richebourg czy la Tache, pozostaje im wierzyć, ale jak próbowałem szóstki to jednak la Tache była dość delikatna, a Romanee Conti wyraziste, więcej o winach z tychże apelacji znajdziecie tutaj)
A co u nas w tym temacie? Ano jest od dobrego jak mówią producenta nawet jedno:
Confuron Cotetidot Suchots 1er Cru 2004 309PLN
http://www.wina.pl/VOSNE_ROMANEE_1er_Cru_Suchots_Domaine_J_Confuron_Cote...
Inne jego wino z Mazis Chambertin opisał u nas MM: "Duze wino. Truskawki z kompotu, ale ze spora iloscia kwasu; troche garbnika", ale na cenę 300PLN narzekał, zaś tego producenta nie mylić należy z Jeanem Jacquesem Confuronem, nomem omen z prezentowanego poniżej Chambolle Musigny.
Chambolle Musigny
U nas tak wyglądają: http://www.sstarwines.pl/sample.php?guess=Musigny&inc=lookup.php
W Decanterze, pierwsze na pięć, dwa pozostałe na cztery gwiazdki:
Domaine Georges Roumier les Cras 1er Cru (13 lat młodsze MdCC próbował przy okazji imprezy 101win mianem cudeńka je określił, mieniło się owocami, kwiatami i całą perfumerią http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=note.php¬e=7049, a nowy rocznik ponoć prezentuje wysoko tonowe aromaty i energetyczne oraz mineralne)
Ghislaine Barthod les Chatelots 1er Cru (Ghislaine to babka, robi wina z prezyzją i finezją, ponoć, Bettane dodaje, że jej mąż Louis Boillot kręci swoje wina na boku, jako negocjant, w tej samej piwnicy, nie mylić go należy z Lucienem, chyba ojcem)
Domaine Joseph Drouhin 1er Cru (nominalnie u nas Centrum Wina/Winezja, ale czy mają to wino, nie wiem)
U Mielżyńskiego gości Frederic Magnien, u nas tutaj cześciowo opisany w starszych rocznikach:
http://www.sstarwines.pl/sample.php?guess=Magnien&inc=lookup.php
czy też z innej apelacji Taupenot Merme.
Vougeot
Dwa wina, dwa roczniki na piątkę!
Domaine de la Vougeraie les Cras 1er Cru 2009 Wojtkowi się od nich podobało, ale najbardziej inne wino Bonnes Mares, podobno są to dość nowoczesne wina, podobają się za oceanem, nawet bardzo
Domaine Francois Lamarche Grand Cru Clos de Vougeot 2008 (w Cave Bossetti udało mi się spróbować lampkę i było to najbardziej oczywiste wino z całej stawki, przestrzenne, zaokrąglone beczką, podobające się już dziś, a i za 10 lat nikt się od niego nie odwróci, żałuję, że poskąpiłem grosza na flaszkę, a dokładnie to dwie i pół setki zeta, ale na Grand Rue się nastawiałem i też odpuściłem, bez przesady;)
Coted de Beaune
Domaine Chanson 1er Cru Teurons 18/20 pełne wigoru i soczyste, choć muskularne i napięte;) piliśmy białe też było napięte;), a czerwone polecili mi w Grains Nobles z dobrego 2002 rocznika, Bettane też poleca, może by kiedyś rocznik 2002 przetestować z Burgundii, ze dwie flaszki już będę miał:)
Domaine Chandon de Briailles 1er Cru Ile des Vergelesses Pernand Vergelleses wina ani producenta nie znam, ale z apelacją miałem okazję się zaprzyjaźnić przy okazji próbowania win w Caves Auge, całkiem fajny gościu z tego Pavelota i przyzwoite burgundy można widać tam kroić
Domaine Simon Bize 1er Cru Talmettes Savigny les Beaune, miękkie i dojrzałe, u nas chyba Buchard coś robi w tamtych stronach, w DobreWino można kupić, a Simon Bize eleganccy i na tyle znani, że nawet Bettanowi win nie wysłali, może źle ocenił w poprzednim roku, kto wie?
Wróćmy na ziemię i zobaczmy jakie burgundy z podstawowej apelacji Bourgogne są u nas na rynku:
Heresztyn 2007 95PLN Wina http://www.wina.pl/Bourgogne_Pinot_Noir_Heresztyn,produkt,45.html (polski akcent)
Louis Max 2005 51PLN Bodega http://www.bodega.pl/?mod=77&t=pP&cPath=1_10_121&pID=106
Bouchard Dobre Wino (mają tylko Chablis teraz? kiedyś Savingy les Beaune było przynajmniej)
(przy okazji naprawdę fajny Pinot Bouchard Finlayson: http://wine-express.pl/winnice/101-bouchard-finlayson)
Drouhin Centrum Wina Laforest za ok. pół stówki, taki burgund zwykły mają
Desaunay Bissey Chateau Rouge 2004 ?PLN http://www.chateau-rouge.pl/karta_win.pdf
Vincent Girardin Pinot (już jedzie, od dłuższego czasu zresztą, ale może dojedzie w końcu)
ale to inny Vincent świetne fotki robi... Dancer! Zima w jego obiektywie, ta fotka tu gości za jego zgodą... może na wiosnę ktoś sprowadzi jego burgundy do Polski?
PS. Pewno jakiś region pominąłem, dopiszę może później, jeśli starczy czasu.
Nie ma lekko Rurale pogania, w komentarzu poniżej życząc sobie relacji z Nuits Saint Georges, nie tak drogiego jak Vosne Romanee, a jednak dającego dość długowieczne wina.
Domaine Henri Gouges, Nuits-Saint-Georges 2009 (piszą o nim, że to GOOD VALUE CHOICE, dalej: "Intense nose of red fruits and violets. Suave, rich, and concentrated, but has robust tannins and plenty of grip for a Village wine. Persistent and worth cellaring. Drink 2013-2020. (17.5 points)"; zaczęliśmy więc od producenta, którego znamy; Marek Bieńczyk polecał les Caprices d'Instant (kaprysy chwili), paryskiego kawistę, a ten polecił mi Gouges jak spytałem o jakiegoś długowiecznego burgunda, prawie za darmo go dostałem, spożyliśmy je w wieku 14 lat... wino, bo my już pełnoletni, ciągle świeże było i garbnik żywy, choć to tylko PC było, inne jego PC też dobrze opisywane np. na forum La Passion du Vin, francuskim, do wyguglania, Winersch się w nim zaczytuje, no ale to po francusku)
Thibault Liger-Belair, La Charmotte, Nuits-Saint-Georges 2009 (przedstawiać Rurale Ci chyba go nie trzeba, bo próbowałeś a pozostałym powtórzę, że Vicomte'a, a nie Thibaulta, ale Liger Belaira wino miało musnąć podniebienie Rurale jak koronka mankietu twarz służącego, to Bieńczyk chyba powiedział, ładnie; w Decanterze piszą, że to GOOD VALUE CHOICE "Firm oaky raspberry nose. Medium-bodied and sleek, delicate and poised, fresh and pretty, but with ample fruit and excellent balance and length thanks to good acidity. Drink 2013-2020. 17.5 points")
Domaine Jean Grivot, les Pruliers, Nuits-Saint-Georges 1er Cru 2009 (tak piszą: "Sweet, ripe, intense raspberry nose, very stylish. Medium-bodied but has intensity, firm tannins and a tight structure; balanced, long, and with fine potential; good length. Drink 2014-2022. 17.5 points", mi się coś wydaje, że w Nuits Saint Georges sporo jest Premier Cru, a mniej Grand Cru, które w pobliskim Vosne Romanee dominują i ceny zawyżają, tak więc jest ot niezła apelacja dla nas biedaków, w szufladach można je sobie trochę potrzymać; a tego Grivota to skądziś kojarzę, stąd może, no właśnie on z Vosne jest, więc pewno ogólnie drogi, MKonwickiemu by się spodobali bo z Jury podobno do Burgundii przyjechali; tego Grivota upoluję obiecuję! jest na mojej krótkiej liście po Sylvie Esmonin i Regisie Foreyu, no i od Lamarche to też bym Vougeta kupił)
Comments
Możliwości
Nigdy nie wątpiłem w zdolności dowodzenia nadleśniczego. Skuteczny jesteś jak zwykle. Od Roumiera mam wersję bastardo czyli zlewy z całej apelacji, a nie z żadnego cru. A Ponsot to rzeczywiście Domaine. Czyli co? To ostanie to raczej w parku, jak się cieplej zrobi?
Domaine Ponsot
Jeśli to Cuvee des Cigales to zobacz tutaj
http://www.cellartracker.com/wine.asp?iWine=668003
Very tight and close, but feminine and light on its feet, ciekawe...
Fine minerality... more time... not terribly deep..., można się pogubić
Sam już nie wiem, może czekać?
Zaś 1er Cru les Charmes ma się dobrze, choć to chyba inny producent Domaine des Chezeaux (Ponsot):
http://www.klwines.com/detail.asp?sku=1062432
Do której podobna Twoja etykieta? Pewno do pierwszej, nie?
A z tym dowodzeniem to nie wiem o co chodzi
Very tight
Dowodzenie, rozumowanie, dedukcja etc. O to mi chodziło:)
A etykieta podobna do pierwszej.
Lejzi łeb
Nawet ci Ponsoci łeba (chyba łba?) mają:
http://www.domaine-ponsot.com/
Ja flesza nie mam więc nie pohulam, ale może coś znajdziesz dla siebie?
Tu też o nich piszą:
http://www.burgundy-report.com/index-2008_02/profile-domaine-ponsot-more...
"We are lazy, we don’t interfere with nature"
Po ich stronie widać, że lejzi są, nie chce im się strony niefleszowej napisać.
Film na deser z jutjuba, bo nie samym fleszem żyje człowiek:
http://www.youtube.com/watch?v=ObekFyhKh3I
No i majłajnmasta Clive Coates o nich też pisze:
http://www.clive-coates.com/tastings/domaine/ponsot
Znalazłeś w końcu swoje wino? W odnośnikach, a może w piwnicy?
Cigales
To jest dokładnie to, które zostało opisane na cellartracker. Cigales z 2007.
Cigales 2006 Passion du Vin
Winni pasjonaci tak je widzą (trochę karafki i już! tuż, tuż!):
http://lapassionduvin.com/phorum/read.php?9,119454,302782
Malgré que 2006 soit en règle générale un millésime présentant des vins de la Côte de Nuits assez friands, gourmands au premier abord, ce n'est qu'après quelque temps en carafe que le vin s'est livré : très beaux arômes de fruits rouges, et une bouche toute en finesse (normal, c'est du Chambolle !) mais avec pas mal de retenue, voire d'austérité. Mais lorsque la bouteille était quasiment vide, c'est à ce moment-là (comme d'habitude, une fois qu'il n'y a presque plus rien à boire winking smiley !!!) que la magie commença à opérer grâce à ce côté gouleyant des vins du millésime. Mais je dois dire que je n'ouvrirai pas les autres blles de ce cru avant 2-3 ans car le vin en a besoin. Même s'il était déjà bon, on sent qu'il est tout de même encore sur la réserve...
Dojrzałość
Jak myślisz jak długo można trzymać np. wina z Chambolle-Musigny? Bo ja mam kompletny mętlik w głowie jeżeli chodzi o to w przypadku burgundów. Przyznam że mam dwie flaszki z tej apelacji, jedną z 07, drugą 08, ale jak długo je chować w szafie to nie wiem za cholerę. Może napiszesz też coś o Nuits Saint Georges?
Chambolle Musigny
Myślę, że można, choć to niby te mniej muskularne burgundy (o ile są takowe, np. z Gevrey Chambertin, czy też Nuits Saint Georges, że o Vosne Romanee nie wspomnę), bardziej zwiewne. Ja ostatnio bez wahania kupiłem jakisś mniej znane sząbol muzini z 2002, więc niech to Ci będzie odpowiedzią. Wiele zależy od producenta jak zwykle, no i rocznika. Taki Roumier to pewno potrafi coś długowiecznego wyrzeźbić. Inne wcześniej można pić. My próbowaliśmy Gros (ale Anne Francoise, nie Anne, patrz drzewo genealogiczne powyżej:) dość szybko, ledwie po kilku latach (ale z dobrego, właśnie 2002) i było już pyszne. Teraz pomądrzę się o rocznikach. Mówisz, że 2007 i 2008, więc z tego co mówiła mi Panna (piękna, a ja bestia;) z Lamarche (to ci z wielkiej ulicy dzielącej Romanee Conti i la Tache), to 2007 są gotowe szybciej do picia, można je już teraz połykać ze smakiem, a na 2008, podobnie jak na szóstkę trzeba kilka lat poczekać. Ja pospieszyłem się ostatnio ze zwykłym burgundem z piątki (świetny ponoć rocznik), bo myślałem, że świetny znaczy dojrzały, a tu wino ciągle zamknięte... a otwieracza nie ma;) Dopiero jak przeczytałem ten artykuł w Decanterze zrozumiałem, że piątka klasycznie dobra jest, czekać trza aż dojrzeje i nawet prosty (choć to stare krzaki były!) burgund powinien jeszcze poleżeć. Napisz jakich masz producentów to zajrzę do Bettane'a i Desseauv'a i zobaczymy. O Nuits Saint Georges jeszcze napiszę... obiecuję!
Pośpiech
Z 2008 mam właśnie Roumiera, a z 2007 wino od Ponsot.
Burgundy
Roumiera miałem kupić w Caves Bossetti, a kupiłem w końcu Gevrey Chambertin od Dugata, ostatnią butelkę - to mnie przekonało.
Śpieszmy się kochać... tak szybko...
...nasze flaszki odchodzą;) No więc Roumiera to bym trzymał. To zwykłe Chambolle Musigny, czy jakieś PC?
A tego Ponsota to bym gdzieś w Parku wypił, jak najszybciej:) A serio to czy to Jean Baptiste, czy Domaine?
Jeśli Jean Baptiste to B&D piszą, że on w Rully robi uniquement, więc chyba pudło. Pewno Domaine... Nie znam.
Roumier Chambolle Musigny 2008
Roumiera tak raportują:
http://www.burgundy-report.com/spring-2009/profile-domaine-georges-roumi...
z czego wynika, że trochę wioski, a trochę 1er cru się łapie: les Cras i les Amoureuses (to podobne jedno z najlepszych cru), a nawet Grand Cru Bonnes Mares. Chyba coś źle zrozumiałem, raczej o posiadłość chodzi. Praktykował u Comte Georges de Vogüé, a winnicę ma tuż przy gwieździe apelacji, czyli Mugnier (nie mylić z Magnien od Mielża). A cała historia zaczęła się nieco sentymentalnie: In 1924 Georges Roumier, a man from the Charolais, married a local Chambolle-Musigny girl, Geneviève Quanquin and as was the custom at the time, she brought with her a dowry in the form of vineyards – so was born the Domaine Georges Roumier.
Gdzie kupować?
Nie wiem:) Ogromny wybór burgundów jest tu http://www.kierdorfwein.de/. Niektóre flaszki tańsze niż w paryskiej Lavinii, choć akurat to nie dziwi, bo ten ostatni sklep i tak jest dość drogi. Zresztą u Niemców zawsze taniej:) Inny adres to http://www.weinkosmos.de/de/kat.php?k=11. Wybór conajmniej skromny ale są flaszki od Lafarge'a. No i dla samej nazwy sklepu warto spróbować.
Vin'Arte w Belgii
Fajne wina mają: Sylvie Esmonin (jej wina pachną ponoć rose ancienne, jak nie polować na nie, 19/20 niektóre)
Denis Mortet z Gevrey Chambertin (chyba sława?)
Marcel Lapierre jest i u nas, w Enotece Polskiej, z Beaujolais
Dominique Laurent (to ten z Rodanu Tardieu/Laurent)
Domaine Ramonet (to białe... znaczy mąraszety)
Wina z kosmosu
Wina z kosmosu, to brzmi nieźle. Tym bardziej, że ceny pewno nie. Znalazłem jakiś szwajcarski fajny sklep z winem, ale nie pamiętam jaki:) Dużo tam było zacnych flaszek, choć do Szwajcarii daleko, a mrozy skuły sanie;)