W temacie Bordeaux, czyli bordo, z szato:
Leoville las Cases Saint-Julien 1995 ***** http://www.sstarwines.pl/wino14985
Chateau Camensac Haut-Medoc 2007 **** http://www.sstarwines.pl/wino10679
Sociando Mallet Haut Medoc 2006 **** http://www.sstarwines.pl/wino14986
Tour de Pez Saint Estephe 2008 *** http://www.sstarwines.pl/wino14609
Leoville Barton Saint-Julien 1986 ***** http://www.sstarwines.pl/wino14987
Chateau Pedesclaux Pauillac 2009 *** http://www.sstarwines.pl/wino14988
Andron Blanquet Saint Estephe 2007 *** http://www.sstarwines.pl/wino14149
Sigalas Rabaud Sauternes 2001 **** http://www.sstarwines.pl/wino14994
Królowały Leoville z Saint-Julien, no ale przyznajmy, że konkurencji za mocnej nie miały.
Polujcie na rocznik 2005, Bettane daje im 18,5/20 więcej niż Latour, Margaux czy Lafite!
W innych nieco słabszych rocznikach 2004 i 2006 les Cases króluje jak 18 do 17 na 20.
Podsumowując po dwa wina z Saint Estephe, Saint Julien i Haut Medoc, jedno z Pauillac, zabrakło wina z Margaux, choć wiele win o to podejrzewaliśmy, przyznajmy to otwarcie. Wieczór był udany, wina smaczne, bez żadnej wtopy co rzadkość. Czy to oznacza, że Bordeaux ma się dobrze? Z pewnością oduczyli się Francuzik robić cienkie, kwaśne i niedojrzałe winka, nie dając ciała (choć w winach go więcej) i zmierzając w kierunku nowoczesności w domu i zagrodzie, jak pachniało jedno z dwóch win niebordoskich, ale tym za chwilę, off będzie. Bordeaux pachnie ładnie i godnie, trzeba to otwarcie przyznać, wchodzi nieźle, jedyny problem ma z cenami.
Off:
Prestige Roger Sabon Chateauneuf du Pape 2008 ***
Arhonto Vranac Vinarijka Krgovic 2009 ***
Comments
Winicjatywa cosponsored by Lidl
Tymczasem Iza Kamińska tak pisze http://winicjatywa.pl/2014/03/13/zlot-blogosfery-winiarskiej-2014-degust... derekomendując w większości wina od sponsora imprezy:
Hasło: Château Palmer podziałało na mnie jak „Konstantynopol” w „Klątwie Skorpiona” – nie było już odwrotu. Do tego dwie godziny z Markiem Bieńczykiem i dobra zabawa gwarantowana... Niestety, pierwsze osiem pozycji było drogą przez mękę z małymi przystankami. Na szczęście, na końcu tej drogi świecił Château Palmer, a prowadził nas kojący głos Marka Bieńczyka... I wreszcie nagroda: Château Palmer 1989 (150-–300€). Dla tego pudełeczka po cygarach kryjącego sekret Bordeaux tu przyszliśmy.