Blisko od szosy

Co można kupić przy drodze? Bywając jedynie przejazdem w Czechach, Austrii, Słowenii, Chorwacji? Ambicji za wiele nie mam, aby to wyjaśnić, ale kilka fotek, które pstryknąłem wrzucę i z wami moimi ulotnymi wrażeniami się podzielę.

Some like it hot even in june

Co słychać w czerwcu na SW? Przede wszystkim odbyła się stypa co wywołało sporo komentarzy http://www.sstarwines.pl/drupal-6.10/node/753

Stypa po SstarWines

Stypa po SstarWines odbyła się we Wrocławiu, na Placu Solnym, w Winnicy na Solnym, co piwnicą jest i kawiści wina tam sprzedają http://www.winnicanasolnym.pl/

Czterech winnych pancernych i jeden niewinny urzędnik

O Dolnym Śląsku będzie mowa. Jest ich ponoć czterech. Nastawionych na produkcję wina i jego sprzedaż. W kolejności alfabetycznej Winnica Adoria (Mike Whitney), Winnice Jaworek, Winnica Świdnicka i Winnnice Wzgórza Trzebnickie (Rafał Wesołowski). Do kontroli produkcji wina i jego sprzedaży na Dolnym Śląsku przeznaczona jest jedynie jedna osoba. Wydawać by się mogło, że jest w mniejszości, że nie ma szans. A tu niespodzianka, bo pracuje dzielnie i kontroli jest bez liku. Wielokrotnie więcej w przeliczeniu na wyprodukowaną butelkę wina niż np. w USA czy Kanadzie. Toż to Polska przecież http://www.sstarwines.pl/wina_Polska

W maju jak w gaju... cyprysowym raczej niż rzepakowym

W maju Peyotl zawitał w Toskanii, Sstar do Czech wyruszył i niejedną historią tam się wzruszył. Głosujemy na wino maja http://www.sstarwines.pl/drupal-6.10/node/751

Atlantika w Toruniu

Degustacja zorganizowana przez Andrzeja Winomana Daszkiewicza w Toruniu z występami gościnnymi szefa Atlantiki Manuela Maiorala. Były dobre wina i jeszcze lepszy ser, który zaskoczył chyba wszystkich jakością, a z pewnością był miłym gestem Manuela Maiorala. Stare czasy, maj 2003, dokładnie 10 lat temu, ale warte przypomnienia, bo Manuel Maioral przez te lata aż tak znowu się nie zmienił, ogorzał jedynie w polskiej rzeczywistości nieco. Portugalia to wg relacji Manuela Maiorala 300 szczepów, w samym Douro jest ponoć 90.

Kwiecień plecień poprzeplata trochę wina trochę hakuna matata, herbata, prostata, małolata...

Piąte urodziny
Kwiecień upłynął nam na hucznym świętowaniu zapowiadanych od niedawna http://www.sstarwines.pl/wino14484 piątych urodzin SstarWines http://www.sstarwines.pl/drupal-6.10/node/745 które udały się wyśmienicie co widać http://www.sstarwines.pl/drupal-6.10/node/746 słychać i czuć. A tak świętowaliśmy dwa lata temu.

Komu wino do domu?

Urodziny minęły w tradycyjnie udanej http://www.sstarwines.pl/drupal-6.10/node/745 atmosferze. Czego nie wypiliśmy, to zabraliśmy z zastawem do domu, choć to chyba nie są butelki zwrotne:

Urodziny SstarWines - zapraszamy, piątkę można już przybić.

0. Ale zacznijmy może od początku... ale kiedy to było? Nawet najstarsi StarŁajnsowcy tego nie pamiętają, że gdzieś na wiosnę, po świętach

W marcu jak w garncu

Miesiąc marzec przyniósł na SstarWines sporo zamieszania, jak w pogodzie. Przede wszystkim dzięki wieściom zza oceanu od Rurale http://www.sstarwines.pl/drupal-6.10/node/741 wybrałem się na degustację do Hotelu Hyatt w Warszawie http://www.sstarwines.pl/drupal-6.10/node/742 dzięki czemu wysypało trochę http://www.sstarwines.pl/sample.php?inc=index.php&time=m&country=Chile win chilijskich na SW, że o spotkaniu Lewandowskiego nie wspomnę, bo jakoś to mu strzelać bramki Ukrainie nie pomogło. W meczu z San Marino to już co innego.

Syndicate content