... zazdrosny jestem, ale i się bardzo cieszę, że nasi do Gauby'ego jeżdżą. A zazdrosny, bo niedalej jak miesiąc temu rozmawiałem z Andre Domine (ten od tej wielki księgi), który jest sąsiadem Gauby'ego, o jego dwóch nowych winach, zwłaszcza o nowym czystym grenache i bodaj carignan, które mają byc butelkowane oddzielnie (wcześniej wchodziły na ogół do Muntady) - Domine mówił, że są nadzwyczajne, a w roku 2009 nadzwyczajne jest nawet proste Calcinaires. Więc miałem nawet tam jechac, by jako pierwsze polskie usta tego dotknąc, ale sie nie udało. Tymczasem inne polskie usta dotknęły, więc im gratuluje i pozdrawiam
Marek
Bo żadnego odzewu a człowiek se żyły wypruwa po nocach... dyskutuje, zagaja, wypytuje... MM nawet specjalnie za granicę pojechał... i nic! To następnym razem napiszemy o herbacie
Dwa pytania od użytkownika SstarWines, na które nie starczyło czasu w czasie czatu więc zostały Grzegorzowi Jachowi zadane mejlem:
Obecność w Internecie. Największy importer w Polsce i jedna ze
słabszych stron www. Dlaczego w Internecie nie ma aktualnej oferty CW?
"Na początku roku przeprowadziliśmy audyt strony Centrum Wina i stosowne zmiany w nawigacji, treściach etc.
Ciekaw jestem, czego dotyczą zastrzeżenia poza aktualnością katalogu.
Nad poprawieniem ważności oferty pracujemy"
Czy można dowiedzieć się jakie nowości planujecie w najbliższym
czasie wprowadzić do oferty?
"Na Boga, nie mogę zdradzać naszych wszystkich tajemnic.
Ostatnio wprowadziliśmy wina z Gruzji od TBilvino, Garmandia - producent organicznych win z Hiszpanii,
2 ribery od Pares Balta, 2 douro od Ramos Portugal (szczególnie polecam Tons!), Ravenswood z Kalifornii i Ebenezer z Australii."
Cahors pewno że Malbec
Carruades de Lafite przerwa była w produkcji, ale wznowiono
Castelli di Jesi to Verdicchio
Chardonnay dziwne ale to nazwa wioski w Macconais
Chateauneuf du Pape może być jak u Rayasa z jednej odmiany
Colares na piaskach winorośl, oparła się filokserze
Cortese biała, piemoncka odmiana
Cremant może pochodzić z kilku francuskich apelacji: Bordeaux, Bourgogne, Alsace
Cru to topowe wino, parcela
Crusted zwykle odnosi się do porto vintage, ale nie tylko, osad odgrywa rolę, skorupę tworząc
Cuvee mieszanka odmian, choć i monovarietal być może tak zwany
"Podobne" a "nie ma nic wspólnego z Syrah" ( to o Petit Syrah w "Wina Europy" B & B na rok 2009, str.729)... Duriff (tak piszą w sieci. Także...). Bo "Durif" jest u B & B z tego samego wydania, na tej samej stronie. Ja bym się tak bardzo nie przejmował. Koszulkę już mam, a na wino nie liczę .
Pełnej krwi to były araby na Wielkiej Warszawskiej, pewno zresztą z Janowa Podlaskiego. A co do imprezy Centrum Wina to trzeba pamiętać, że 200PLN dla niejednego było sumą zaporową. Impreza jednak z rozmachem, nie tylko wina, ale i jeść dali i do tego igrzyska... więc chyba warto, bo w końcu pojawiła się też jakaś wartość dodana. A co do prowincjonalnych reporterów to sam nim jestem (Wola Wysoka Rulez!), a że z bilokacją ciągle mam kłopot, więc miło, że czasami ktoś na degustację się wybierze i ładniej ode mnie historię opowie.
No to widzę, że wreszcie była to pełnokrwista impreza CW, a nie jakieś występy w ratuszu prowincjonalnego miasteczka. U nas poprzeczka była zawieszona znacznie niżej, no ale jednak nasza impreza miała charakter non-profit. Szampańskie tematy zastąpiono Cavą i kawą. Było za to tłoczno i bez celebrytów (polecam etymologię tego słowa wg Ludwika Stommy z jednego z czerwcowych numerów "Polityki" ). Nadredaktor Naczelny co prawda się tam nie wybrał osobiście, tylko wysłał prowincjonalnych reporterów
My też trafiliśmy na osiedle bloków w stylu real-soc. Chyba KPCziM oprócz odbudowy zamku, chciała tą budową podkreślić przewagę jedynie słusznego systemu nad burżuazyjnym (czy arystokratycznym wręcz). W każdym razie w tej części miasta stoi i ma się dobrze, kwiaty są świeże, pomnik wdzięczności Proletariatu i Armii Czerwonej (pytanie, czy za rok '45 czy '68). Wracając do blokowiska, to nawet kusiło żeby zadzwonić pod szóstkę, ale to pora meczowa była, i a nuż wściekły pan Marcincak w kapciach wyleci i byłby dym. Poszliśmy na spacer. Na łączce obok bloków grilluje sobie spokojnie mniejszość Romska. Spokojna, bo póki co, Sarkozy nie jest prezydentem Czech.
Chateua nie wymawiamy szatou, a raczej szato, mimo, że o jest dość długie.
Clos de Vougeot założone zostało przez zakonników, ale nie benedyktynów, a bodajże cystersów.
Criadera oznacza zarówno żłobek, jak i fabrykę, ale używane jest zwykle w odniesieniu do części solery.
Clos nie musi być murowane.
Zwyciężczynią konkursu zasadniczego jest Lodium, która otrzymuje(ała) koszulkę SstarWines jako nagrodę.
Co do poprawnych odpowiedzi z pierwszej części konkursu:
Campari aperitif wloski
Carmenere mylone z Merlotem w Chile
Chablis na podłożu wapiennym
Chambertin ulubione przez Dumasa i Napoleona
Champagne raczej małe bąbelki
Chateau dość dowolnie używane na etykietach, choć zamek oznacza
Chianti kianti
Clos odzielona parcela
Cotes zbocza
Criadera odnosi się najczęściej do solery
Cóż tu dodać... W Mikulovie nie byliśmy już pięć lat; dla dynamicznego przecież regionu to cała epoka. Znamy to, co kupimy w Pradze czy po drugiej stronie Karkonoszy.
Z wymienionych producentów chcielibyśmy pogłębić znajomość Kolb, Reistena i niezmiennie Regina Coeli. Sonberk fascynował kilka lat temu, gdy był praktycznie pierwszą nowoczesną winiarnią w okolicy. Teraz chyba już przynajmniej grupa pościgowa z peletonu ich dopadła. Z drugiej strony ten nowoczesny styl (mamy jeszcze Nove Vinarstvi czy Lahofera) może się w końcu znudzić i chętniej będzie się sięgało po klasyke, jak Kovac.
Co do Marcincaka - też się go naszukaliśmy; dostępny adres to jakiś blok w dolnej części miasta. Za to największy w okolicy wybór jego win jest na pobliskiej stacji benzynowej:)
... ale w Pradze i owszem. Nie wiem co dalej się dzieje z winnym klubem V8 co na Maltazske Namesti kiedyś gościł. Horta tam próbowałem, nowoczesne. Marcincak fajnego ajsa kiedyś robił. Tanzberg nawet do Wrocławia, Pod Gryfy kiedyś wpadł szukając importera, ale chyba na niczym nadzieje spełzły. A ich czerwone to mi się nawet wydało wtedy najlepsze jakie próbowałem z Czech, aż spróbowałem czerwone od Kolby, klasa! Sonberk rzeczywiście przyzwoite wina robi, ale czy zachwycające jak piszą BB, no nie wiem. W końcu Trpelka & Ouhlela, raz spróbowałem dzięki MikPawiowi, osobliwe i smaczne, kyselinka i cukr zbytkowy wespół
Szkoda Amphorae:( Mi smakowało. Nowoczesność w domu i zagrodzie, z kulturą i bez szaleństw.
A co do Recanati to szardonej od nich bardzo smaczny, beczkowy, ale bez barbarzyństwa, wytrawny. Chyba dzięki Gilowi Shatzerbergowi będzie jeszcze lepiej.
Wydaje się, że wina z Yardena w Pl mają w łódzkim Pinot.pl, ale na pewno nie mają wyłączności. Czy Yarden ma związek z Golan Heights Winery? Na SstarWines są dwa wina z Golan Heights Winery: właśnie Yarden i tajemnicze G (dobra nazwa, warto szukać, tym bardziej, że to Moscato, ale bez bąbelków, ja kupiłem w Paryżu w MonoPrix).
Yatir to flagowe wino Carmel:) Importerem jest Winkolekcja i u nich ten sam rocznik Forest kosztuje 249 zł. To podobno najlepsze wino Izraela. Historia handlu tymi butelkami w Polsce wzięła ponoć się stąd, że Indykpol (do którego należy ta spółka importerska) dostał kiedyś zamiast kasy, barter w postaci sporej ilości win z Carmel Winery. Nie bardzo wiedzieli co z tym zrobić to zaczęli tym handlować:)
Co do Amphorae, to tam kilka lat temu doszło do zmiany właściciela, a winemaker Gil Shatzberg, powiedział do widzenia, cześć (poszedł do Recanati). To pierwsze wydarzenie spowodowało wzrost cen, a to drugie spadek jakości. Polski importer uznał zatem wina z Amphorae za „niesprzedawalne”, a w sklepie w Tel Awiwie, kiedy chciałem kupić butelkę Viognier od tego producenta, szczerze mi to odradzono. Zatem coś musi pewnie być na rzeczy.
A propos Sea Horse (które nie bierze udziału w wyścigu ilościowym i wciąż produkuje ok. 15 tys. butelek rocznie) i wina Munch. Nie wiem co się z człowiekiem po nim dzieje, mam nadzieję, że nie to co z bohaterem pewnego znanego obrazu:)
... zazdrosny jestem, ale i się bardzo cieszę, że nasi do Gauby'ego jeżdżą. A zazdrosny, bo niedalej jak miesiąc temu rozmawiałem z Andre Domine (ten od tej wielki księgi), który jest sąsiadem Gauby'ego, o jego dwóch nowych winach, zwłaszcza o nowym czystym grenache i bodaj carignan, które mają byc butelkowane oddzielnie (wcześniej wchodziły na ogół do Muntady) - Domine mówił, że są nadzwyczajne, a w roku 2009 nadzwyczajne jest nawet proste Calcinaires. Więc miałem nawet tam jechac, by jako pierwsze polskie usta tego dotknąc, ale sie nie udało. Tymczasem inne polskie usta dotknęły, więc im gratuluje i pozdrawiam
Marek
Bo żadnego odzewu a człowiek se żyły wypruwa po nocach... dyskutuje, zagaja, wypytuje... MM nawet specjalnie za granicę pojechał... i nic! To następnym razem napiszemy o herbacie
Dwa pytania od użytkownika SstarWines, na które nie starczyło czasu w czasie czatu więc zostały Grzegorzowi Jachowi zadane mejlem:
Obecność w Internecie. Największy importer w Polsce i jedna ze
słabszych stron www. Dlaczego w Internecie nie ma aktualnej oferty CW?
"Na początku roku przeprowadziliśmy audyt strony Centrum Wina i stosowne zmiany w nawigacji, treściach etc.
Ciekaw jestem, czego dotyczą zastrzeżenia poza aktualnością katalogu.
Nad poprawieniem ważności oferty pracujemy"
Czy można dowiedzieć się jakie nowości planujecie w najbliższym
czasie wprowadzić do oferty?
"Na Boga, nie mogę zdradzać naszych wszystkich tajemnic.
Ostatnio wprowadziliśmy wina z Gruzji od TBilvino, Garmandia - producent organicznych win z Hiszpanii,
2 ribery od Pares Balta, 2 douro od Ramos Portugal (szczególnie polecam Tons!), Ravenswood z Kalifornii i Ebenezer z Australii."
Do tego do bezpłatnej publikacji (takie małe, kto by publikował?) jak zapewnia Agencja Fotograficzna WBF:
http://wbf.com.pl/galeria/main.php?g2_itemId=43874&g2_page=1
http://dziendobrytvn.plejada.pl/24,37866,news,,1,,wine__food_noble_day,a...
Trzeba przyznać, że Pan Jacek z Amber Room fajne rzeczy robił:)
... odpowiedzieć poprawnie na wszystkie pytania trudniejszej części konkursu:(
Cahors pewno że Malbec
Carruades de Lafite przerwa była w produkcji, ale wznowiono
Castelli di Jesi to Verdicchio
Chardonnay dziwne ale to nazwa wioski w Macconais
Chateauneuf du Pape może być jak u Rayasa z jednej odmiany
Colares na piaskach winorośl, oparła się filokserze
Cortese biała, piemoncka odmiana
Cremant może pochodzić z kilku francuskich apelacji: Bordeaux, Bourgogne, Alsace
Cru to topowe wino, parcela
Crusted zwykle odnosi się do porto vintage, ale nie tylko, osad odgrywa rolę, skorupę tworząc
Cuvee mieszanka odmian, choć i monovarietal być może tak zwany
"Podobne" a "nie ma nic wspólnego z Syrah" ( to o Petit Syrah w "Wina Europy" B & B na rok 2009, str.729)... Duriff (tak piszą w sieci. Także...). Bo "Durif" jest u B & B z tego samego wydania, na tej samej stronie. Ja bym się tak bardzo nie przejmował. Koszulkę już mam, a na wino nie liczę .
PZDR
G
Pełnej krwi to były araby na Wielkiej Warszawskiej, pewno zresztą z Janowa Podlaskiego. A co do imprezy Centrum Wina to trzeba pamiętać, że 200PLN dla niejednego było sumą zaporową. Impreza jednak z rozmachem, nie tylko wina, ale i jeść dali i do tego igrzyska... więc chyba warto, bo w końcu pojawiła się też jakaś wartość dodana. A co do prowincjonalnych reporterów to sam nim jestem (Wola Wysoka Rulez!), a że z bilokacją ciągle mam kłopot, więc miło, że czasami ktoś na degustację się wybierze i ładniej ode mnie historię opowie.
... niech będzie. Potok
... chyba muszę pojechać raz jeszcze, bo najwidoczniej coś przeoczyłem
Opalałem się nad rzeką. Siedziałem na ławce w parku. Piłem wino wieczorem. Fajnie jest w tym Mikulowie:)
No to widzę, że wreszcie była to pełnokrwista impreza CW, a nie jakieś występy w ratuszu prowincjonalnego miasteczka. U nas poprzeczka była zawieszona znacznie niżej, no ale jednak nasza impreza miała charakter non-profit. Szampańskie tematy zastąpiono Cavą i kawą. Było za to tłoczno i bez celebrytów (polecam etymologię tego słowa wg Ludwika Stommy z jednego z czerwcowych numerów "Polityki" ). Nadredaktor Naczelny co prawda się tam nie wybrał osobiście, tylko wysłał prowincjonalnych reporterów
Durif przez 2 f?
My też trafiliśmy na osiedle bloków w stylu real-soc. Chyba KPCziM oprócz odbudowy zamku, chciała tą budową podkreślić przewagę jedynie słusznego systemu nad burżuazyjnym (czy arystokratycznym wręcz). W każdym razie w tej części miasta stoi i ma się dobrze, kwiaty są świeże, pomnik wdzięczności Proletariatu i Armii Czerwonej (pytanie, czy za rok '45 czy '68). Wracając do blokowiska, to nawet kusiło żeby zadzwonić pod szóstkę, ale to pora meczowa była, i a nuż wściekły pan Marcincak w kapciach wyleci i byłby dym. Poszliśmy na spacer. Na łączce obok bloków grilluje sobie spokojnie mniejszość Romska. Spokojna, bo póki co, Sarkozy nie jest prezydentem Czech.
I nie w Novym Poddvorovie, który pewno na Morawach, a nie koło Pragi, a w Podebradach, sami zobaczcie, a tu znajdziecie wszystkie czeskie wina na SstarWines, zaś tu relację z Pragi zatytułowaną Prażakowanie Na deser wątek praski, choć nie warszawski.
Chateua nie wymawiamy szatou, a raczej szato, mimo, że o jest dość długie.
Clos de Vougeot założone zostało przez zakonników, ale nie benedyktynów, a bodajże cystersów.
Criadera oznacza zarówno żłobek, jak i fabrykę, ale używane jest zwykle w odniesieniu do części solery.
Clos nie musi być murowane.
Zwyciężczynią konkursu zasadniczego jest Lodium, która otrzymuje(ała) koszulkę SstarWines jako nagrodę.
Co do poprawnych odpowiedzi z pierwszej części konkursu:
Campari aperitif wloski
Carmenere mylone z Merlotem w Chile
Chablis na podłożu wapiennym
Chambertin ulubione przez Dumasa i Napoleona
Champagne raczej małe bąbelki
Chateau dość dowolnie używane na etykietach, choć zamek oznacza
Chianti kianti
Clos odzielona parcela
Cotes zbocza
Criadera odnosi się najczęściej do solery
żal.pl
...w Novym Poddvorovie po drodze z Wrocławia do Pragi (z godzinkę od Pragi) można sobie kupić, w sklepie winiarskim w centrum miasta.
Cóż tu dodać... W Mikulovie nie byliśmy już pięć lat; dla dynamicznego przecież regionu to cała epoka. Znamy to, co kupimy w Pradze czy po drugiej stronie Karkonoszy.
Z wymienionych producentów chcielibyśmy pogłębić znajomość Kolb, Reistena i niezmiennie Regina Coeli. Sonberk fascynował kilka lat temu, gdy był praktycznie pierwszą nowoczesną winiarnią w okolicy. Teraz chyba już przynajmniej grupa pościgowa z peletonu ich dopadła. Z drugiej strony ten nowoczesny styl (mamy jeszcze Nove Vinarstvi czy Lahofera) może się w końcu znudzić i chętniej będzie się sięgało po klasyke, jak Kovac.
Co do Marcincaka - też się go naszukaliśmy; dostępny adres to jakiś blok w dolnej części miasta. Za to największy w okolicy wybór jego win jest na pobliskiej stacji benzynowej:)
... ale w Pradze i owszem. Nie wiem co dalej się dzieje z winnym klubem V8 co na Maltazske Namesti kiedyś gościł. Horta tam próbowałem, nowoczesne. Marcincak fajnego ajsa kiedyś robił. Tanzberg nawet do Wrocławia, Pod Gryfy kiedyś wpadł szukając importera, ale chyba na niczym nadzieje spełzły. A ich czerwone to mi się nawet wydało wtedy najlepsze jakie próbowałem z Czech, aż spróbowałem czerwone od Kolby, klasa! Sonberk rzeczywiście przyzwoite wina robi, ale czy zachwycające jak piszą BB, no nie wiem. W końcu Trpelka & Ouhlela, raz spróbowałem dzięki MikPawiowi, osobliwe i smaczne, kyselinka i cukr zbytkowy wespół
Szkoda Amphorae:( Mi smakowało. Nowoczesność w domu i zagrodzie, z kulturą i bez szaleństw.
A co do Recanati to szardonej od nich bardzo smaczny, beczkowy, ale bez barbarzyństwa, wytrawny. Chyba dzięki Gilowi Shatzerbergowi będzie jeszcze lepiej.
Wydaje się, że wina z Yardena w Pl mają w łódzkim Pinot.pl, ale na pewno nie mają wyłączności. Czy Yarden ma związek z Golan Heights Winery? Na SstarWines są dwa wina z Golan Heights Winery: właśnie Yarden i tajemnicze G (dobra nazwa, warto szukać, tym bardziej, że to Moscato, ale bez bąbelków, ja kupiłem w Paryżu w MonoPrix).
Yatir to flagowe wino Carmel:) Importerem jest Winkolekcja i u nich ten sam rocznik Forest kosztuje 249 zł. To podobno najlepsze wino Izraela. Historia handlu tymi butelkami w Polsce wzięła ponoć się stąd, że Indykpol (do którego należy ta spółka importerska) dostał kiedyś zamiast kasy, barter w postaci sporej ilości win z Carmel Winery. Nie bardzo wiedzieli co z tym zrobić to zaczęli tym handlować:)
Co do Amphorae, to tam kilka lat temu doszło do zmiany właściciela, a winemaker Gil Shatzberg, powiedział do widzenia, cześć (poszedł do Recanati). To pierwsze wydarzenie spowodowało wzrost cen, a to drugie spadek jakości. Polski importer uznał zatem wina z Amphorae za „niesprzedawalne”, a w sklepie w Tel Awiwie, kiedy chciałem kupić butelkę Viognier od tego producenta, szczerze mi to odradzono. Zatem coś musi pewnie być na rzeczy.
A propos Sea Horse (które nie bierze udziału w wyścigu ilościowym i wciąż produkuje ok. 15 tys. butelek rocznie) i wina Munch. Nie wiem co się z człowiekiem po nim dzieje, mam nadzieję, że nie to co z bohaterem pewnego znanego obrazu:)