Gdyby Didier Dagueneau mógł zobaczyć, gdzie Centrum Wina zorganizowało Food & Wine Noble Day
and Night byłby wniebowzięty. Wszak wyścigi konne to jego pasja. Odszedł jednak od nas przedwcześnie,
pozostawiając nam swoje świetne wina, a uprawy w Pouilly Fume pozostawiając innym. Naśladować go próbuje wielu,
inni kroczą własną, mniej ortodoksyjną drogą jak Pascal Jolivet. Choć i oni próbują rdzennych drożdży i innych eksperymentów.
Trzeba przyznać, że z definicji dymne, krzesane Pouilly Fume lepsze im wychodzi niż owocowe Sancerre.
W Polsce zaczyna się jesień. Rano pod stopami coraz częściej można usłyszeć szelest liści. Korony drzew stają się wielokolorowe. Na Morawach natomiast, wyobrażam sobie, jest też już kolorowo, a winogrona pośród których spacerowaliśmy jeszcze kilka miesięcy temu, powoli zamieniają się w wina z rocznika 2010. Wybiegam myślami w przyszłość i z rozrzewnieniem wspominam tamtejsze winnice, planując które wina bym chciał najchętniej z tego rocznika spróbować. Myśląc o przyszłości, często kończymy zapadając się w przeszłość. I ja też pozwolę sobie powspominać.
Historia Sauvignona wg tropicieli DNA jest dość prosta, tak mniej więcej jak u Lyncha;) Gdy na drodze pachnącego liczi i różami Traminera, stanął gruszkowo kwiatowy Chenin Blanc, róża i inne kwiaty zwiędły, porzucone gdzieś w bramie, liczi i gruszka lekko się nadpsuły i od skrzyżowania szli już razem we trójkę. Maleństwu dali na imię Sauvigon Blanc. Aromatyczne tak bardzo jak tylko rodzice na to pozwolili.
Jestem ci ja zaledwie milosniczka tego boskiego nektaru dzialajaca bardziej "na noos" i brodawki smakowe niz posiadajaca jakakolwiek skwalifikowana wiedze oenologiczna. Od 27 lat mieszkam wsrod winnic Andegawenii (jak kto woli w Dolinie Loary, wiec wybor mam ogromny i sila faktu czasami probuje wymieniac opinie z roznymi innymi "maniakami" wina).
Może komuś pomogę. Może nie. Kupowałem wino w Izraelu. Miejscu, w którym trudno zachować obojętność.
Najpierw trzeba sobie zdać sprawę, że to państwo dysponuje jednym z najbardziej nowoczesnych ustrojów gospodarczych na świecie. Abstrahując od dywagacji światopoglądowych, prawda jest taka że centrum handlowe, supermarket czy dobrze zaopatrzony sklep spożywczy nie są tam dobrem wyższego rzędu, ale normą. Również w kontekście wina.
Franco Ziliani: Pisałem już o tym na tej samej stronie we wrześniu zeszłego roku, kiedy przeprowadziłem wywiad
z moim wspaniałym współpracownikiem i przyjacielem Wojciechem Bońkowskim. Polska odkryła
wino i staje się powoli jednym z najbardziej obiecujących rynków zbytu o najwyższym poziomie
przewidywanego wzrostu.
Wystarczy uwierzyć w to i, zamiast szukać szczęścia na nowych rynkach
dalekowschodnich czy innej odległej ziemi, może spróbować mocniej zaistnieć w tym kraju o niezwykłej
Spotkaliśmy się w Bziku w czasie wakacji. Flaszki przywiezione z nad Balatonu, z Toskanii czy Berlina. Budzące wiele emocji tam na miejscu. Czy to jedynie efekt genius loci? Staraliśmy się o tym przekonać. Choć głównie powspominać wakacyjne wojaże, w miłej atmosferze przy kieliszku wina. Udało się!
Bakator Huba Szeremley 2006 Badacsony proste i dobre
Kaseler Nies'chen, Spaetlese Reichsgraf von Kesselstatt, Kendermanns 2002 Mosel upojne
Oswajanie win amerykańskich w naszym kraju to wyzwanie jakich mało. Ale chyba warto spróbować? Jak to zrobić? Można pojechać stereotypem: jak Cabernet Sauvignon to tylko Napa Valley, jak Zinfandel to Lodi, jak Pinot Noir to tylko Oregon, a jak mieszanka rodańska to tropić należy na południu Rhone Rangers! Etykiety z pewnością nam w tym pomogą.